Rok prod. Pumy: 1999
Dołączył: 14 Gru 2004 Posty: 137 Skąd: Warszawa - Piaseczno
Wysłany: 05-07-2005, 10:09 GAZ
nadeszły ciężkie czasy dla mojego portfela ... wacha ma dojść do 5zł do końca roku ...
miesięcznie wydaje do 700zł na paliwo a zarabiam 1000 hehe i generalnie już nie wyrabiam i musze to jakoś ukrócić ...
Wiem że jest u nas pare pumek w gazie i chciałem spytać jak się sprawują, jakie macie instalacje, gdzie macie zamontowany bak, ile kosztowały czy coś się psuje ile na nich przejechaliście itd itp ....
Zawsze byłem ostatnim który by myślał o gazie, ale powoli zaczynam się zastanawiać bo umre z głodu
mimo, że wściekam sie na swoją instalacje 2-giej generacji i mam ochote czasami rzucić sie z samochodem z mostu to ostatnio na czas oczywiście kolejnej naprawy samochodu rozbijam się astrą 2 z sekwencyjnym wtryskiem i z tego co jeżdze to nie czuje żadnej różnicy. nawet moment przełączania na gaz jest niezauważalny i ogólnie to dobra sprawa. nie warto się szczypać i oszczędzać na koszcie instalacji bo później straci sie to samo na środki uspokajające.
PS: Czarny pokażesz wkońcu zdjęcia Pumki w nowym dezajnie?
wie ktos czy mozna montowac zwyklą instalacje gazową (nie sekwencyjną)do samochpdu z plastikowym kolektorem,pytalem w jakims warsztacie i mowili ze mozna a w innym ze nie bo w zime jest mozliwosc pękniecia kolektora
Jak słyszę takie teksty to zapraszam na niemieckie autostrady... np. trasa Hannover - Dortmund i stacja Shella (bodajże Zweidolfer), gdzie widziałam już tankujące gaz ML-e, S-ki, Touaregi, A6 i inne podobne i nie sądzę, żeby właścicieli (sądząc po rocznikach aut) nie stać było na benzynę. Tylko pytanie podstawowe - czy to że ktoś ma dobre auto tzn., że ma wydawać drugie tyle na paliwo?
Mam gaz w pumie od lipca 2007 (sekwencja IV generacji) zrobione na gazie ponad 15000 km, z różną prędkością od przysłowiowych 10 do 200 km/h i silnik pumy
bartolomeo napisał/a:
silnik jęczy jak po 500000 przebiegu
wcale nie jęczy, a wręcz ślicznie mruczy. Stać mnie na benzynę, ale jedyne czego żałuję, że gazu nie założyliśmy 4 lata temu, bo teraz stać by mnie pewnie było na drugą pumę za pieniądze z różnicy w cenie między gazem a benzyną. Robimy dzienne przebiegi nawet rzędu 100 km, do tego dochodzą wypady na wakacje, Sylwester, na benzynę wydawałam miesięcznie na jedno auto około 1000-2000 zł, na gaz wydaję połowę mniej i nawet jeśli silnik
bartolomeo napisał/a:
silnik na gazie dostanie w dup*
dostanie w dup*
to stać mnie będzie na jego wymianę i na jeszcze parę ładnych innych rzeczy, ale póki co...
puma ostatnio przed wyjazdem Sylwestrowym miała zrobiony duży przegląd (również pod kątem tego, że niedawno zakładany był gaz) i jednoznaczna odpowiedź stacji diagnostycznej to że nic się z silnikiem nie dzieje, nie widać żadnych śladów "zagazowania".
Gaz zakładaliśmy w dobrej firmie, posiadającej certyfikaty na montaż LPG dla aut nowych bez utraty gwarancji, i jednoznacznie powiedziano nam, że przy dobrej instalacji i normalnym użytkowaniu nic się nie powinno dziać, a silnik 1,7 posiada taki zapas mocy, że gaz jest dla nas na codzień nieodczuwalny. Czuć lekką różnicę w przyspieszeniu przy dużych prędkościach na polskim gazie (a tankuję tylko shella), natomiast na niemieckim (notabene również shell) nie czuć żadnej różnicy w przypieszeniu, auto zbiera się ze 160 km/h do 200 w kilka sekund, a silnik pięknie mruczy...
Dla przeciwników gazu jedno podstawowe pytanie - czy jeżdzili kiedyś na instalacji, która kosztowała więcej niż 3000? Bo bardzo w to wątpie. Kupując auto z gazem również można je sprawdzić czy to dobra instalacja, więc takie gadanie że nie wiadomo co - to jedź i wydaj te 100 zł na sprawdzenie co i jak, no bo chyba nas stać
Pozdrawiam wszystkich przeciwników gazu zwłaszcza jak tankuję za 70 zł i jeżdzę na tym 350-400 km i widzę na stacji spojrzenia osób które patrzą jak raz na 3 miesiące leję do pełna V-Power Racing
PS. Mam nadzieję, że choć troszkę rozwieje stereotyp polskiej instalacji gazowej za 800 zł założonej u jakiegoś Jasia Kowalskiego w garażu... Dobrej instalacji gazowej nie trzeba się bać - jeżeli w momencie zakładania silnik jest sprawny a instalacja dobra, to nic z autem nie powinno się dziać. I nie mówię to tylko na przykładzie mojego auta, ale ładnych kilku innych, bo praktycznie u mnie w rodzinie Ci którzy robią duże przebiegi mają gaz.
Ostatnio zmieniony przez Gaydek 07-01-2008, 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Ja jezdzilem na instalacji wartej ok 4 tys.Wniosek,to byl pierwszy i ostatni samochod przerobiony na gaz.Zakladany byl w najlepszej firmie w miescie,moze opowiesz o przygodach zima jakie cie spotykaja.Wiekszosc osob z gazem walczy zima i nie wazne czy to puma czy vw czy cos innego.Mowie o osobach,ktore mialy to zakladane profesjonalnie nie u janka w piwnicy.Robisz duzo km kup diesla,stac cie na paliwo,kup benzyniaka.Wole tankowac za 250 zl i zrobic 1000 km i miec swiety spokoj.
Jeżdzę na gazie zimą i jakoś żadne przygody mnie nie spotykają. Wychodzę rano o 8 odpalam (za pierwszym razem oczywiście) samochód, troszkę pochodzi, włączam ogrzewanie przedniej szyby, w tym czasie zgarniam zwały śniegu z dachu, maski, szyba się odmrozi, przecieram wycieraczką, wsiadam o 8:05 - 8:07 i jadę, auto przełącza się na gaz przy wyjeździe z mojej miejscowości, jadę 25 km do pracy. Kolejne też będzie benzyniakiem z gazem. Jak ktoś kupi auto z rozwalonym silnikiem to i bez gazu będzie się sypał. A diesla kupić od Polaka dziekuję bardzo - zwłaszcza za jeżdzonego na opałówce (tak już się raz szwagier pięknie urządził).
Silnik Pumy: 1.4
Rok prod. Pumy: 1999
Dołączył: 17 Wrz 2007 Posty: 606 Skąd: Kraśnik/Warszawa
Wysłany: 07-01-2008, 10:29
i ja popre koleżankę
co prawda nie w Pumce ale w Lagunie mam gaz od nowości założony w Holandii stan licznika przy sprowadzeniu 2002 - 120tys. obecnie 275tys. km.
gaz hmm poza tym że mam więcej w kieszeni zł. nie wiem o jego istnieniu przegląd 30zł. co 15tys.km jak wymiana filtra to 50zł. od razu wyprzedze kolejne argumenty przeciw gazikowi kompletną bzdurą jest opinia że padają szybciej świece kable WN i inne pierdoły. kable wymieniałem raz i jak się okazało potem żałowałem bo były dobre ciśnienie silnik trzyma w dopuszczalnych granicach i to nie na minimum, dotychczas wymienione dwie płytki koszt 70zł.
coś takiego jak strzały - nie wiem nie miałem doczynienia
a zima ten kto nie odpala z gazem jasne- skoro 70% naszych polskich kierowców każe przy montażu instalacji wyłączyć funkcję włączania gazu dopiero po rozgrzaniu silnika, żałuje wlania 20l benzyny na rozpałkę żeby silnik się zagrzał tylko jąda od razu na gazie bo szkoda benzyny, to nic dziwnego przy minusach ciężko odpalić
dodam jeszcze że kiedyś mieliśmy forda scorpio rocznik 88 z gazem od nowości Holandia - jak go kupiliśmy to niewielu miało wogóle świadomość że istnieją samochody z instalacjami gazowymi - samochodzik przy sprzedaży miał 550 tys.km no a to ile ton przewiózł to już nie wspomne
_________________ Pozdrawiam
Bartek
Ostatnio zmieniony przez Gaydek 07-01-2008, 17:03, w całości zmieniany 1 raz
W moim przypadku spadek tempearatury rownal sie z jednym,auto gdy tylko przelaczylo sie na gaz odrazu gaslo.Przy odrobinie szczescia gdy sie przelaczylo falowaly obroty,dodanie gazu ratowalo sytuacje.
Zalanie badziewiarskiego gazu bylo odczuwalne momentalnie.Niestety w niemczech procz shella tez sa inne stacje,na ktorych czlowiek nie ma wyboru i musi zatankowac.
Spadek mocy takze byl zauwazalny,na benzynie to byla zupelnie inna puma.
O oleju nawet nie wspominam...
Mi wystarczy raz,zeby do czegos sie zrazic.
Silnik Pumy: 1.4
Rok prod. Pumy: 1998
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 2050 Skąd: Rybnik
Wysłany: 07-01-2008, 17:19
Danae napisał/a:
widziałam już tankujące gaz ML-e, S-ki, Touaregi, A6
możliwe
Danae napisał/a:
A diesla kupić od Polaka dziekuję bardzo - zwłaszcza za jeżdzonego na opałówce
hehe jeśli ktoś dba o samochód to nie wleje byle czego.
Pierwsze pytanie jest takie: czy przerobienie na gaz będzie się opłacać??
Musisz włożyć około 3000 na początek. Gaz nie jest za darmo, wiem bo kolega mówi że co jakiś czas idzie do góry. Pytałem innego kumpla na zlocie ile mu pali Puma na gazie? 11, 12 litrów gdy Puma pali 8-9.
Jeśli jeździsz dużo, bardzo dużo to może sie i opłaca. Ale jak mam trasę szkoła, dom, miasto itp ?? Dziennie robie nie więcej niż 20 km, więc w moim wypadku się to raczej nie opłaca. Oczywiście są zwolennicy i są przeciwnicy.
Ja jestem przeciwnikiem.
OK, ja mam instalkę sekwencyjną w moim 1.7 instalka kosztowała mnie w marcu 3000zł (firmy BRC, jedna z lepszych, 2 lata gwarancji, te sprawy). Pali mi zimą 8,5 litra gazu/100km, latem (klima, noga) pali 10-11 litrów/100km, ale benzyny palił mi tyle samo (w granicach zauważalnego błędu). Osiągi bez zmian, tzn prędkość maksymalna ze względu na gorszy współczynnik Cx to tylko 200km/h, ale nieważne czy gaz czy benzyna, nadal jest to 200. Minęło 10 miesięcy, za kolejne 5 instalka mi się zwróci, a dziennie robię 40-50km (no czasami więcej, ale z reguły tyle). Auto będę trzymał dużo dłużej, więc się opłaca. Zimą nie ma problemu z zapalaniem, na gaz przełącza się po 500-1000m jazdy (ja jadę od razu po zapaleniu, nie odśnieżam włączonego auta). Tankuję tylko na Statoil. No chyba że awaryjnie jak gdzieś w trasie. Jak ktoś jest przeciwnikiem, to się go raczej nie przekona. Obecnie zrobionie trochę ponad 300km kosztuje mnie około 55zł. Jakoś 2x mniej niż na benzynie. Jestem studentem, zarabiam niezbyt astronomiczne pieniądze i dzięki LPG jakoś daję radę;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum