U mnie się sprawdziło i jest lepiej niż fabryka. Poza tym nie wiem czy o tym samym myślimy.. Chodzi Ci o te gniazda od środka boczków? Niektóre dłuższe, inne krótsze, w zależności od tego w którym miejscu boczka są? Bo jeśli tak, to wydaje mi się, że to jest część nie do kupienia..
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1999
Dołączył: 11 Maj 2008 Posty: 336 Skąd: Łódź
Wysłany: 23-09-2011, 09:56
Boczki rozbierałem w lato i nie pamiętam już czy gniazda były różne. Pamiętam, że były te spinki, które wyglądają jak kołek z dwoma kołnierzykami oraz taki małe plastikowe gniazda w które te kołki wchodziły. Wiem, że w kilku miejscach kołki się nie trzymają bo gniazda popękały. Chyba będę musiał zdjąć znowu te boczki i jeszcze raz zrewidować stan zaczepów
To już wiem o co chodzi . Ja u siebie miałem połamane uchwyty (gniazda) spinek, ale w boczku i to je kleiłem.
A co do gniazd w drzwiach, czyli otworów w blasze to najlepiej kupić takie spinki, które gniazd nie potrzebują, czyli wtykasz je bezpośrednio w otwór, i takie według mnie lepiej trzymają .
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1999
Dołączył: 11 Maj 2008 Posty: 336 Skąd: Łódź
Wysłany: 26-09-2011, 05:19
No to wszystko jasne. Tyle że trochę za późno hehe. Wczoraj rozebrałem boczki i oczywiście okazało się że spinki są całe a gniazda w drzwiach popękały. Załatwiłem to trochę domowymi sposobami doklejając kawałki plastiku i w nie wczepiłem spinki. Trochę mało profesjonalnie. To rozwiązanie o którym piszesz rzeczywiście było by dużo lepsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum