Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Kolor Pumy: Jewel Green
Dołączyła: 29 Mar 2011 Posty: 236 Skąd: Legnica
Wysłany: 02-05-2012, 09:43 Zakup kontrolowany - Auto dla mamy : )
Witam
Tak jak w temacie moja mama poszukuje auta typowo do pracy teraz jeździ fiestą ale już troszkę wysłużyła się i chce czegoś innego... Nie drogiego i z nie za dużym silnikiem aby jeszcze przez pewien czas mogła się toczyć do pracy.
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 489 Skąd: Lublin
Wysłany: 02-05-2012, 09:54
Renault Clio II, Renault Megane żelazko, Ford Focus I albo II. Zalezy ile kasy na to. Bo "nie drogi" to pojęcie względne. Dla jednych bedzie to ok 7 tys a dla drugich ok 20 tys. Ewentualnie Scenic w dieselku. Nie do zajeżdżenia Mitsubishi Spacestar.
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Kolor Pumy: Jewel Green
Dołączyła: 29 Mar 2011 Posty: 236 Skąd: Legnica
Wysłany: 02-05-2012, 10:51
Już proponowałam pume ale mama jest wysoka i mówi, że jej się dziwnie jeździ. Bardzo jej się podoba ale wysokość jej przeszkoda.... Ja tez mam problem nie jestem za wysoka ale mam dość długie nogi i gdy mam opuszczone siedzenie to nie widzę a gdy mam ustawione pod odpowiednia wysokość to dotykam nogami kierownice.
Resztę waszych propozycji sprawdzimy : )
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 10:52
zqnetq, napisz może jaka kwota, jaki segment a nie ogólnie.Wiesz fajne autko i nie z zaduzym silnikiem i niezbyt drogie jak również nie stare to np Focus RS
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Kolor Pumy: Jewel Green
Dołączyła: 29 Mar 2011 Posty: 236 Skąd: Legnica
Wysłany: 02-05-2012, 10:55
Tak jak mówiłam ma być tylko auto do turlania się do pracy.... Mama ma przeznaczone na nie ok 5tys. ale jeśli coś się znajdzie wartego uwagi to da więcej.
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 489 Skąd: Lublin
Wysłany: 02-05-2012, 11:31
z tym nie gnije to różnie:) częsta przypadłością jest rdza na masce i tylnej klapie;) ale nie powiem autko przyjemne jeszcze bym polecił Lanosa np z gazem i jest tani, dosyć duży, mało psujący się dup* i do tego w miare świeży (rok 2000). Dodatkowo z częściami nie ma problemu bo Daewoo to jest Opel w innej obudowie czyli wszystko praktycznie pasuje z AstryI do lanosa:)
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1997
Kolor Pumy: Jewel Green
Dołączyła: 29 Mar 2011 Posty: 236 Skąd: Legnica
Wysłany: 02-05-2012, 14:22
Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze propozycje : ) Jednak co mili klubowicze to mili
Zahariash [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 15:40
A ja odradzam Francuskie auta, jak i Fiaty.
Francuzy:
- za delikatne na nasze drogi
- kłopotliwe wymiany podstawowych elementów (spróbujcie wymienić samemu żarówkę w "Żelazku" ). Renówki chyba przodują w utrudnionym dostępie.
- Mój mechanik pracował w Renault Zdunek, jako mechanik, więc nasłuchałem się opinii o francuskich autach. Nie polecam nikomu
Fiaty:
- owszem tanie w eksploatacji, zero problemów z dostępnością części, jednak awaryjność dość znacząca. Piszę ogólnie, bo zapewne są egzemplarze które "nie psują się wcale"
Dla Mamy polecam coś niemieckiego i taniego, do naprawienia w każdym warsztacie za nieduże pieniądze :
Generalnie Mama, ma w czym wybierać. Poczytajcie trochę opinii o różnych modelach na forach. Porozmawiajcie z mechanikami, wybierzcie sobie np 3 liderów, i spośród nich wybierzcie auto, które kupicie. Z moich obserwacji wynika, że mechanicy najczęściej jeżdżą autami niemieckimi, i to w dodatku starszymi modelami (bo te nowe komputerowe badziewia, co teraz robią, to się sypią już po dwóch, trzech latach )
Powodzenia w poszukiwaniach, i daj znać na kogo padł wybór
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 17:00
Zahariash, fakt, Corsa B też może być ciekawą opcją Sam ma taką służbową z tym że 1,4 LPG ha ha ha
Zahariash napisał/a:
Fiaty:
- (...) jednak awaryjność dość znacząca. Piszę ogólnie, bo zapewne są egzemplarze które "nie psują się wcale"
wiesz z kazdym autem jest tak ze jak dbasz tak masz. Moja mama miała przez 6 lat fiata i nie miałą z nim żadnych problemów, ja miałem 3,5 roku i też zachwalam sobie fiata, takie Punto miał kiedyś teściu oraz mój kolega i jakoś się im nie psuły, a nawet jak coś padło to cześci były śmiesznie tanie.
Zahariash napisał/a:
Francuzy:
- za delikatne na nasze drogi
Kompletnie się z tym nie zgadzam. To jedyne auta które wytrzymója stan naszych dróg. To już gorzej pod tym względem jest z fiatami. Miałem Xsare, byłem nią nawet w Monachium i 0 problemów.
Zahariash napisał/a:
- kłopotliwe wymiany podstawowych elementów (spróbujcie wymienić samemu żarówkę w "Żelazku" ). Renówki chyba przodują w utrudnionym dostępie.
Ale jej mama nie bedzie naprawiać auta... Nawet żarówki.
Nie wiem jak to jest ogólnie w Renówce, ale w Clio wymieniałem olej i łączniki i klocki i poszło najzwyczajniej. W Xsarze by sie dobrać do filtra kabinowego trzeba rozebrac pół deski rozdzielczej, wiec z tym może faktycznie być czeski film. Ogólnie Xsare baaardzo miło wspominam.
Zahariash napisał/a:
Mój mechanik pracował w Renault Zdunek, jako mechanik, więc nasłuchałem się opinii o francuskich autach.
Moj bdb kolega pracuje w ASO Forda i ciagle narzeka jakie to fordy sa g***.... A ja mam 2-go forda i jestem mega zadowolony.
Wiesz Jarku, ogólnie to jest takie powiedzenie "nie kupuj auta na F: Fiata, Forda, Francuza i... Folkswagena"
zqnetq, oblukaj allegro... wybierz kilka rożnych aut, takich ktore sie beda Twojej mamie podobały, zapodaj linki a my powiemy to co wiemyy i co myslimy
Dobrze było by by Twoja mama przejechała się rożnymi autami i sama zobaczyła w którym sie bedzie dobrze czuć. Ja tak zrobiłem z moja mama, jeździła Micrą, Yariskiem, Mercem A, Peugotem 206 i jeszcze czymś (juz nie pamietam), ale kupiła Citroena C2 i jest z tego wyboru szalenie zadowolona.
Zahariash [Usunięty]
Wysłany: 02-05-2012, 17:06
Hadzi odebrałeś mi wszystkie argumenty, nie gadam z Tobą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum