To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Napęd, silnik, sprzęgło i skrzynia biegów - Rozrząd

Anonymous - 25-07-2010, 19:38

yyyy nie jestes jedyna osoba, moja żona miala tak samo .
powiem ci tak, jak masz mechanika ktory zrobi ci to po kosztach to mozna probowac, ale my zdecydowalismy ze nie robimy tego.
myslelismy tez o wymianie silnika i mysle ze to jest lepsze, jednak iz puma byla w trakcie awarii wystawiona na sprzedaz postanowilismy jej nie robic , tylko sprzedac uszkodzona

lmas1906 - 26-07-2010, 19:05

No to przepraszam;) jednak sam nie jestem;p wymiana silnika to ok 400 silnik ok 1300 plus rozrząd olej itd to troche wychodzi więc szłu niema mechanik po rozebraniu silnika powiedział ze poszły 4 zawory i głowica do roboty<podobno miałem szczęscie> to wszystko mnie wyniesie ok 1200 zł;) chyba odpuszcze sobie wymiane silnika bo niewiem na co moge trafić... pozdrawiam
Anonymous - 26-07-2010, 19:32

Jak za 1200 to tak, u nas byla mowa o sumie w ok 2000 - 2500 jak dobrze pamietam
tusia8510 - 09-09-2010, 12:20

Wymieniono mi komplet rozrządu i koleś powiedział mi przy odbiorze auta, ze za 60 tysi km znów wyminieć komplet argumentując, że te 150tys zalecane to jak oni załozyli w fabryce a pozniej juz 60 tysi. Co Wy na to?

BTW troche jakby mi głośniej chodził przy wyżeszj prędkości. Bujnełam się na przejażdżkę po odberaniu auta, przejechałam ok 40km i tak przy 120-150km/h lub przy przyspieszaniu jakby głosniej było .

Gaydek - 09-09-2010, 13:40

tusia8510 napisał/a:
Co Wy na to?

Ja na to, aby nie wymieniać za często, ale też nie za rzadko. Kiedyś już rozmawialiśmy na temat częstotliwości wymiany rozrządu. Stanęło chyba na 5 latach lub 80/90 tys. km (wiadomo, co najpierw nastąpi).

Anonymous - 18-11-2010, 12:09

daniel napisał/a:
Witam wszystkich klubowiczów,od kilku dni jestem posiadaczem pumy 1,7 125KM. Zabrałem się za wymianę rozrządu i utknąłem,nie mogę zlokalizować otworu do blokowania wału korbowego. W opisach które znalazłem na forum jest wyjąć zaślepkę wkręcić śrubę blokującą,TYLKO gdzie? Blokowanie wałków rozrządu jest w miarę proste zamówiłem przyrząd na allegro,dotrze po niedzieli. Może ktoś z kolegów pomoże ?

Wiem że piszę za późno ale podam jak ja to robiłem.Ja takiego otworu nie znalazłem. Poradziłem sobie w inny sposób. Wykeciłem świece, obruciłem kluczem wał tak aby pierwszy tłok (najblizej rozrządu) był w dolnym położeniu neutralnym (jest to lepsze bo w górnym korbowód może się przecylić ale nie ma pewności czy na stronę ssania czy pracy), włożyłem gwintowany drut w otwór świecy i wkręcałem aż poczułem opór-wał zablokowany nie przesunie się. Potem zablokowałem wałki-jest przyrząd ja zastosowałem blaszki odpowiedniej grubości. Zaznaczyłem na starym pasku punkty i na kołach wałków-na pasowym od wału nie zaznaczałem, bo koło jest mocowane na wcisk a nie jak w innych silnikach na klin lub wpust (czemu tak nie jest????). Po odblokowaniu napinacza ściągąłem pasek-policzyłem ile zębów jest między punktami. Potem przyłożyłem stary pasek do nowego, zaznaczyłem punkty i założyłem pasek-sprawdzając położenie punktów i licząc czy ilość zębów mięczy punktami się zgadza, koło pasowe i napinacz. Odblokowałem wałki i wał wykręcając drut. Obróciłem kluczem wał tak aby wykonał 3 pełne obroty-dzięki temu sprawdziłem czy wszystko gra, czy czegoś nie poplątałem i dzięki temu nie pokrzywiłem zaworów ani nie uzkodziłem głowicy. Jak wszystko grało, założyłem świece i z duszą na ramieniu odpaliłem silnik....gra muzyka. Następna wymiana za 90 tyś. km. Zestaw rozrządu do silnika 1,7 VCT MHA 125KM trzeba kupić oryginalny - podane były strony, ja kupiłem na www.ford.sklep.pl lub na www.ewcar.pl Cena zestawu-pasek, napinacz i dwie śruby mocujące napinacz(jedna zwykła drug typu torx) to około 400 PLN. W serwisie jest drożej. Do tego silnika nie ma w Polsce zamienników. Przepraszam że się tak rozpisałem ale może będzie to pomocne dla kogoś kto się podejmie samodzielnej wymiany. W razie pytań prosze pisać.

Słoodzik - 04-12-2010, 22:12

Moi Drodzy...

Od kilku dni, czyli od czasu kiedy nastały mrozy po odpaleniu auta, przez około 5-6 minut spod maski dochodzi bardzo dziwny dzwięk. Tak jakby z paska czy coś, skrzypienie, piszczenie... no nie wiem jak to dokładnie określić :roll:

Kumpel powiedział, że ma prawo skrzypieć ze względu na niską temperaturę zewnętrzną, ale jakoś nie daje mi to spokoju :!:

Rozrząd był wymieniany dokładnie 8 tyś.km temu, ale może to wygląda na wyrobienie rolki.

Problem występuje tylko na całkowicie zimnym silniku. Po jego rozgrzaniu już nic nie piszczy.

Proszę o Wasze sugestie, za które bardzo dziękuję :grin:

rafalski69 - 04-12-2010, 22:22

dokładnie też tak mam nigdy mi nic nie skrzypiało a jak ostatnio były temp -10 to tak samo jak tobie sie mi też zachowało
Według mnie są to te łożyska rolek. Metal odkształca sie przecież przy tych temp i łozyska mają również swoje smarowanie. Poprostu to nie jest nic groźnego tak to już jest :mrgreen:

Słoodzik - 04-12-2010, 22:34

No tak, tylko w zeszłym roku też była zima i nic nie skrzypiało. Możliwe zatem, że przy nowym rozrządzie coś takiego występuje?
Anonymous - 13-01-2011, 22:38

Mam się martwić ? Mam też taki dziwny dźwięk jakby pasek, ale bardziej martwi mnie jakieś takie delikatne, ale słyszalne chrobotanie. Rozrząd robiony 14.000km temu. Pojawiło mi się to w sumie dzisiaj. Muszę sprawdzić, czy na rozgrzanym silniku też chrobocze, bo piszczenie na rozgrzanym zanika.

[ Dodano: 14-01-2011, 12:17 ]
Do pracy dojechałem i chrobotania dla odmiany nie ma, żeby było śmieszniej rano tez nie było. W poniedziałek jadę do mojego mechanika żeby się temu przyjrzał

Anonymous - 14-01-2011, 15:49

chłopaku nie znam się na mechanice, ale oby to nie było to o czym myślisz. Nie życzę tego nikomu...
Anonymous - 24-01-2011, 22:20

No i jestem bez samochodu :507: Pojechałem dzisiaj do mojego mechanika sprawdzić te odgłosy (piszczenie i chrobotanie). Piszczenie to pikuś, wystarczyło wymienić pasek wieloklinowy i piszczenie ustało (kupiony oryginał Motorcrafta - koszt 110,- w sklepie Forda). Zostało chrobotanie dochodzące z pod pokrywy rozrządu.
Kilka drobnych szczegółów dla niewtajemniczonych. Żeby zdjąć tą pokrywę, to trzeba pół silnika rozebrać. Generalnie: silnik został podniesiony o jakieś 15cm do góry, rozebrany zbiorniczek z płynem do chłodnicy (właściwie to tylko wymontowany i w całości, razem z przewodami, przywiązany do podpórki maski :059: . Wymontowana pompa wody, zdjęty pasek klinowy i jeszcze kilka pomniejszych elementów których nie pamiętam.
Pierwsze co się rzuciło w oczy, to to, że pasek rozrządu jest za luźny. Po dalszym dłubaniu, okazało się, że walnięty jest też napinacz. Przy poruszaniu ręką, wydawał odgłos, który może się kojarzyć z niedokręconym elementem :065: Jednak element był dokręcony, a napinacz miał cholerne luzy.
I szlag mnie trafił. Bo jakiś koleś z polecenia (oczywiście "bardzo dobry i sprawdzony"), wymieniał mi rozrząd 14.000km temu wziął 1.000,- i prawdopodobnie nawet nie kupił oryginałów tylko jakieś zamienniki.
Jutro będziemy walczyć dalej (w zależności od posiadanych części)
A.... ten chrobot. Okazało się, że pasek się ślizgał na rolce (rolkach) i uderzał od wewnątrz w tą plastikową obudowę. Uderzał na tyle mocno, że obudowa w jednym miejscu jest "wyślizgana" przez pasek.
Przed katastrofą uratował mnie dobry słuch i czujność. Kumpel nawet się zdziwił że coś takiego wyłapałem i się tym zainteresowałem. Było się tym "Audiofilem" :grin:

Anonymous - 25-01-2011, 11:45

Zahariash napisał/a:
jakiś koleś z polecenia (oczywiście "bardzo dobry i sprawdzony"), wymieniał mi rozrząd 14.000km temu

wow nie fajnie... no to z aferka do tamtego trezba jechac...
kurde jednak się potwierdza ,że te 1.7 tzreba umieć robić.

chlopaku farta to ty masz, ze sie zorientowałeś...

Anonymous - 28-01-2011, 01:41

No wiesz... parking tego kolesia samochodów do naprawy, był sam w sobie referencjami: nowy Ford Mustang, Dodge Challenger z 1970r, Mercedes ML, Citroen C6... a przy Pumie skucha
Póki co kupiłem części:
- rozrząd oryginalny Motocrafta: 400,-
- rolka paska wielorowkowego zwykła (oryginał) 120,-
Części kupowane w sklepie Forda.

Projekt "Black/Carbon" oddala się :cry:

Trochę późno ale napiszę jeszcze.
Rozrząd wymieniony. Okazało się że napinacz był oryginalny, a przyczyną usterki była chyba wada fabryczna. Pękło w miejscu zaznaczonym na czerwono



Uploaded with ImageShack.us

Korbowody zablokowaliśmy takim oto "kołkiem" (zaznaczone), podobno jest to do fordów, niekoniecznie do Pumy



Uploaded with ImageShack.us

Oczywiście dół, też został zablokowany. Dzięki poradom z naszego forum, koleś zrobił "kołek" o długości 40mm i pasował jak oryginał.

Napinacz trzeba było zdjąć ściągaczem, ale większego problemu nie było:



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Na koniec pozostało poskładać wszystko do kupy



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Przy okazji wymieniłem jeszcze zimmering wału korbowego.

Podsumowując:
Całą pracę wykonał mój mechanik (ja tylko asystowałem), który na codzięń robi rozrządy prawie we wszystkich markach, jednak w Pumie nigdy nie robił. Pocieszam się tym, że oprócz fachowej wiedzy, miał instrukcję po polsku. Krok po kroku z dokładnymi opisami, co i jak należy robić. Za jakieś 1000km, kazał mi podjechać, bo chce zobaczyć, czy nic się nie dzieje.
Dynamika po wymianie?
Nie wiem, specjalnie różnicy na razie nie zauważyłem, ale udało mi się zostawić na światłach i o pół długości samochodu wygrać "do następnych świateł" z BMW 320 D z kolesiem który ewidentnie chciał się ze mną ścigać.
Koszty"
Tak jak pisałem wcześniej, powinno być 520,-, ale ponieważ sklep spóźnił się z dostawą o jeden dzień, policzyli mi 465,-
Za robociznę zapłaciłem 350,-
Usunięcie piszczenia i chrobotania, kosztowało mnie 815,- :572:
Do jutra, idę spać bo padam na pysk

mlody3eci - 09-02-2011, 12:36

Zahariash, dziwny zbieg okolicznosci. U mnie bylo dokladnie to samo. Ale od poczatku.
Jakis czas po wymianie paska pojawil sie wyciek oleju z okolic rozrzadu. Pomyslalem, ze mechanik, ktory robi cos spieprzyl wiec na naprawe wycieku dalem do innego, bardzo dobrego w okolicy. Rozebral, powymienial uszczelniacze (jak sie okazalo niepotrzebnie). Nie dosc, ze cieklo jeszcze mocniej to pojawilo sie opisane przez Ciebie piszczenie. Nerwy nas wziely i oddalismy w koncu auto do mojego mistrza nad mistrzami we Wroclawiu (specjalizuje sie w renowkach i pumy za bardzo nie chcial robic). Okazalo sie, ze przyczyna wycieku jest poluzowana srubka 5cm powyzej wymienianego niedawno uszczelniacza! Z kolei przyczyna piskow byl zsuwajacy sie pasek rozrzadu!! Mechanik twierdzi, ze uszkodzona jest rolka (wada fabryczna). Ja jeszcze sie zastanawiam czy poprzednik po prostu nie spieprzyl. Po ostatniej naprawie piski nie wystepuja, ale za kilka dni jade znowu do mistrza zeby zajrzal czy wszystko jest ok. Jesli nie to 4 rozbiorka rozrzadu w ciagu roku.
Wniosek z tego jeden, jesli slyszycie delikatne piski z komory silnika po stronie pasazera to nie czekajcie ani chwili.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group