Klub Forda Pumy

lagics

Witam

Kupiłem wczoraj akumulator 60ah 600A, zalozylem - normalnie odpalil, pozniej po kilkgu godzinach stanie odpalal juz z duzym trudem (musialem lekko dodawac gazu, zeby zapalil). I tu moje pytanie - czy może to być wina świec, że tak ciężko odpala? Bo niemożliwe, żeby w ciągu kilku godzin się rozładował całkiem nowy akumulator (na 100% mam gdzieś ubytek pradu na masie, ale jeszcze nie zdiagnozowany..) Czego to może być przyczyna? Kable, świece? Może macie jakis pomysł? Pozdrawiam

[ Dodano: 03-01-2012, 01:46 ]
a może to wina cewki zapłonowej? Będę wdzięczny za jakąś pomoc

mochool · Wysłany: 14-02-2012, 08:50

mogą być świece, mogą być kable - kiedy ostatnio wymieniane?
byłoby dobrze zmierzyć pobór prądu w "spoczynku"
może masz w aucie źle zamontowane wynalazki, typu nie oryginalne radio źle podłączone (kiedyś podobną sytuację przerabiałem w Punto II, nowe akumulatory padały jak muchy, przyczyna - źle podłączone radio kradło prąd)

Zahariash · Wysłany: 14-02-2012, 20:09

Dokładnie Ci nie powiem, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa, masz niesprawną instalację elektryczną. Jest to dość częsta przyczyna "padania" nowych akumulatorów, przez "ekspertów" mylone z niedoładowaniem, co jest kompletną bzdurą.
Zacznij od "inwentaryzacji" elektryki.

Franek · Wysłany: 14-02-2012, 21:41

Masło maslane.

Sprawdź jakie jest ładowanie.
Pewnie regulator napięcia.
Sprawdź to jako pierwsze.

Jesli regulator ok, to szukał bym problemu jak opisał mochool,