Klub Forda Pumy

bartolomeo · Wysłany: 28-01-2007, 22:18

ja tak miałem gdy raz po pastowaniu Pumy trochę pasty zaschło w tej "dziurce", musiałem wziąść igłe i delikatnie przeczyścić, może też jakiś brud się nazbierał, a to że nie możesz wycelować w szybe to normalka, w Pumach na postoju (co innego podczas szybszej jazdy) żeby dobrze wymyć szybe spryskiwaczem musiałabyć wypsikać cały płyn bo leci na wszystkie strony, albo na dół po klapie albo do góry za samochód, nie można wyregulować idealnie w szybe. Możesz spróbować, te dysze są do regulacji też igłą.

Mr.Maya · Wysłany: 28-01-2007, 22:25

Opoya · Wysłany: 28-01-2007, 23:18

Zgadzałoby się to co opisuje bartolomeo1985, po ostatnim pobycie u lakiernika miałam podobne objawy jak Pumasek. Prawy spryskiwacz działał OK, lewy raz lepiej, raz gorzej, ale zasadniczo widać, że to nie problem ze złym ustawieniem, co z ciśnieniem. W momencie gdy lewy spryskiwał gorzej w prawym ciśnienie się zwiększało. Stąd pewność, że to nie pompka. Teraz jest już zdecydowanie lepiej, ale i tak będę go musiała wyczyścić jeszcze raz.

Shakira · Wysłany: 28-01-2007, 23:35

dzieki, z tym pryskaniem na wsyzstkie strony to jakis odlot, non stop uslawialam sobie kat pryskania strumienia za pomoca igielki,ale jutro i tak musze podjechac do warsztatu, bo dzis przestala dzialac mi tylna wycieraczka i mam male pekniecie na szybie ( od jakiegos kamienia) to i przy okazji poprosze,zeby mi przeczyscili przewody od spryskiwaczy

Opoya · Wysłany: 08-02-2007, 03:22

Zaczęło mnie w końcu wkurzać, że lewy spryskiwacz raz działa, a raz mu się nie chce...
Przeczyściłam więc znów dysze spryskiwacza igłą, poświęcając na to trochę więcej czasu niż za pierwszym razem. Póżniej wypsikałam trochę płynu, na pewno więcej niż litr. Teraz działa wreszcie OK. Wygląda na to, że winę za kłopoty ponosi stanie samochodu w warsztacie, gdzie było dużo pyłu, który zablokował ujście dysz.

Shakira · Wysłany: 16-02-2007, 15:13

jesli jeszcze ktos ma problem z sila "sikania" plynu to proponuje zajzec do przewodow, dzis juz sie wkurzylam na maksa,bo jadac do pracy (20km) zuzylam prawie caly plyn a bylo go prawie pod korek, no wiec odpielam oslone pod maska, wyciagnelam przewod i co widze? byl zagiety wiec nic dziwnego,ze nie psikalo z odpowiednim cisnieniem, niestety u mnie jest sztukowany i jest "elastyczny" jutro kolega wymieni mi na cos twardszego

Snaco · Wysłany: 16-02-2007, 15:18

Opoya · Wysłany: 16-02-2007, 18:10

Snaco - gawędziarz jak zwykle, wszędzie szuka podtekstów

Przewód sprawdziłam od razu i był OK. Pomogło dopiero użycie igły i przeczyszczenie dysz.

trojan6 · Wysłany: 26-08-2008, 21:45

Mam taki problem, przy zakrętach przy szybkości powyżej 60 km/h zaczyna mi "tryskać" z lewego spryskiwacza (od strony kierowcy). Czym to może być spowodowane. Jak to naprawić? Czy to coś poważnego?

Pusia · Wysłany: 21-08-2009, 17:59

No więc Słoodzik ma problem

Nie słyszy pracy silniczka spryskiwaczy i nie leci płyn.

Czy trzeba będzie wymienić cały silniczek ?

Bezpieczniki są OK.

Wycieraczki pracują.

Czy trzeba zdejmować "błotnik wewnętrzny" czy mozna się jakoś inaczej tam dostać ?
Czy błotnik wewnętrzny to ta szmata (nadkole) w błotniku ?

HELP !!!

:651:

sharky · Wysłany: 21-08-2009, 18:14

Trzeba sprawdzić czy wtyczka się nie wypięła z silniczka i czy we wtyczce dochodzi prąd po włączeniu spryskiwacza. Jeżeli wtyczka jest dobrze włożona i jest w niej prąd to padł silniczek/pompka. Po zdjęciu szmacianego nadkola powinien być dobry dostep do całego zbiorniczka na płyn, wężyków i silniczka/pompki.

Pusia · Wysłany: 21-08-2009, 18:19

Dzięki

Orientuje się ktoś, ile $ kosztuje ten silniczek ?

Słoodzik · Wysłany: 21-08-2009, 19:36

Dietih · Wysłany: 21-08-2009, 20:30

Arca_1 · Wysłany: 23-08-2009, 15:30

Trzeba zdjąć nadkole i cały zbiornik widać (pompke i czujnik też)