No sprawa jest oczywista, ze w Pumie to jest chyba najgorszy problem z szybko rdzewiejacymi tylnimi błotnikami. Byłem dzis u lakiernika, ktory sie mnie zapytał czy są do kupienia reperaturki, bo to jest u mnie juz sie nie nadaje do naprawy bo blacha sie rozwarstwia. Wiec pytanie do Was czy sa reperaturki tylnich błotników? A jak Wam to zrobili? Od jakich samochodow ewentualnie by mogły pasowac? Czy opłaca sie sztukowac laminatem? Wiem jedno, ze jak juz uporam sie z ta rdza to juz wiecej nie chce mies tych szmacianych nadkoli!
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Panther Black
Dołączyła: 05 Lip 2007 Posty: 182 Skąd: Mogilno Strzelno
Wysłany: 13-02-2008, 13:51
a wie ktoś może jaki jest dostęp do tych tylnich błotników "od środka", tzn. nie od dołu, gdzie są szmaciane nadkola, ale wyżej trochę?
nasza Pumka na szczęście nie ma ani śladu rdzy [ani na zewnątrz, ani pod szmacianymi nadkolami], ale z tego co zauważyłem w różnych innych Pumach, często rdza wychodzi na zewnątrz właśnie wyżej trochę, gdzie dostępu od spodu już nie ma, bo przesłania go blacha.
chciałbym zajrzeć i ewentualnie zabezpieczyć od wewnątrz poszycie w tym miejscu - ale nie wiem jak się tam dostać. Od bagażnika? od wnętrza, z tylnich siedzeń?
Ruszał ktoś ten temat?
Mój mechanik, u którego była ostatnio Puma (po zderzeniu z pijanym gościem), naprawił w niej tylne błotniki. Ponieważ Puma była u niego na tę samą przypadłość coś ok. rok temu, więc zrobił to w ramach gwarancji. Poprzednim razem zdarł wszysto do gołej blachy, zabezpieczył jakimś specyfikiem, niestety to nic nie dało. Teraz po prostu wyciął kawał zardzewiałej blachy i dospawał swoją. Nie była to żadna reperaturka, po prostu dospawał i wymodelował. Jak się to będzie zachowywało po roku, dwóch? Nie wiem. Ale i tak jest lepiej niż było.
Powiedziałam mu, że pewnie będą następni chętni na taką naprawę (już jeden z Klubowiczów się dowiadywał), odparł, że niestety nie jest w stanie dać gwarancji na taką naprawę. Poprzednim razem był pewny, że nie będzie już problemów, ale niestety były, więc teraz ma obawy.
Znam go od wielu lat i muszę powiedzieć, że wie co robi. Jeśli ktoś jest chętny dowiedzieć się coś bliżej, to w PW podam namiary.
_________________
Opoya ma wysublimowany gust (by foo)
Opoya [...] może wszystko (by Snaco)
Opoya [...] jesteś Boska (by Waluś)
Opoya, Jestes super dziewczyna (by Mr.Maya)
Jak zwykle Matula Opoyka nie przezyje jak sie nie przyczepi Uwielbiam Cie (by bleade)
Opoya, [...] gratki dla ciebie kochaniutka (by rafalski69)
Opoya opoko ty nasza (by Beata)
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 13-02-2008, 15:28
Opoya, fajnie, ale np w moim przypadku jechac do Wawy? A nie ma wcale reperaturek do Pumy? A Ty masz te materiałowe nadkola? Moze przez nie znow wyszła ruda? Nie myslalas by sie ich pozbyć??
Ja się wiosna wybieram do tego Opoyowego mechanika. Obejrzałam ostatnio swoje lewe nadkole i prawie na całym rancie już zardzewiało a na dole to od środka nawet - koszmar, rok temu nic nie było widać
Hadzi, a czym można zastąpić te "szmaty" i czy to myślisz pomoże?
_________________ Chrysler Crossfire 3.2 V6
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 13-02-2008, 17:03
Najpierw to niech mi ladnie wspawa nową blache, a wtedy dobrze zakonserwuje. Pozniej bede szukał firmy ktora mi zrobi te nadkola lub pozukam czegos co by sie dało dopasowac.
Hadzi, no wiem, że masz daleko, dlatego Cię nie namawiam. Zastanawiam się tylko, czy mój znajomy uchyliłby rąbka tajemnicy zawodowej jak to robił
Tak, mam te "szmaty". Myślałam, żeby się ich pozbyć, może coś uda się wykombinować. Nie sądzę, by były przyczyną, ale na pewno nie przyczyniają się do tego, by było tam sucho.
_________________
Opoya ma wysublimowany gust (by foo)
Opoya [...] może wszystko (by Snaco)
Opoya [...] jesteś Boska (by Waluś)
Opoya, Jestes super dziewczyna (by Mr.Maya)
Jak zwykle Matula Opoyka nie przezyje jak sie nie przyczepi Uwielbiam Cie (by bleade)
Opoya, [...] gratki dla ciebie kochaniutka (by rafalski69)
Opoya opoko ty nasza (by Beata)
Silnik Pumy: 1.4
Rok prod. Pumy: 1998
Dołączyła: 16 Mar 2006 Posty: 170 Skąd: Polska i okolice :)
Wysłany: 14-02-2008, 22:48
wiesz co ja tego osobiście nie kupowałam, kupił mi mój mechanik tzn. zamówił gdzieś , 2 tygodnie czekałam zeby przyszla, ale się opłacało bo narazie żaden ''pryszcz'' nie wyskoczył! Musisz swojego mechanika -lakiernika spytać! A w ASO to nie wiem czy są a jak są to szkoda kasy ;]
W oficjalnej sieci forda nie ma. Moze to jakies zemioslo lub dopasowane sa z innego forda. Bo co z blach jest dostepne do pumy do wiem dokladnie bo bede mial robiony caly bok.
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1998
Kolor Pumy: Panther Black
Dołączyła: 05 Lip 2007 Posty: 182 Skąd: Mogilno Strzelno
Wysłany: 15-02-2008, 08:09
hmm, szmacianych nadkoli największą wadą jest to, że nasiąkają wodą, jak sądzę?
nadkoli z tworzywa raczej nikt nie robi, o ile mi wiadomo.
a tak sobie myślałem, coby te szmaciane nadkola natrysnąć np. bitexem czy czymś podobnym, aby je zaimpregnować i utwardzić...
czy nawet wręcz żywicą epoksydową? co myślicie?
kształ zachowany byłby, natomiast po utwardzeniu i zaimpregnowaniu nadkole zyskałoby właściwości "prawdziwych"...
tylko zapewne po utwardzeniu byłby problem z ich ewentualnym demontażem....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum