Zakup kontrolowany - PROŚBA o pomoc w wyborze
Snaco - 24-09-2009, 06:57
Pusia napisał/a: |
Dlatego jeśli chcesz kupić w kraju to nie tańszą niż 14000-16000 zł., najlepiej kup Gaydkową, będziesz miała pewność, że to super zadbana perełka |
nie zgadzam się. Ja w swoją pumkę inwestowałem, robiłem przeglądy etc. Najwiekszym problemem byłą blacha która u mnie zaczeła leciec na łeb na szyje. Cała reszta była w naprawde bardzo dobrym stanie. Jak słucham jak ludzie jada zobaczyc auto, widzą piekne zdjęcia i piekne opisy a po jeździe próbnej okazuje sie że to szrot totalny.
Ja swoją z 97' sprzedałem za 7500 zł. Kolejny właściciel zrobił blachę i ją pomalował i jest tak zadowolony że mało w spodnie nie narobi...
Moim zdaniem kupno sprowadzanego to duuuża loteria (lepiej sprowadzić samemu). Najlepiej kupić od kogoś kto jeździł autem dwa, trzy lata i sprzedaje... wtedy najłatwiej trafić dobry egzemplarz. Taki sprowadzony to najczęściej sprzedawany zaraz po sprowadzeniu. Szybka naprawa po dzwonie etc. i potem wychodzą kwiatki. Wiadomo też że jak się kupi auto to zawsze trzeba w nie włożyć trochę pieniedzy. nikt nie sprzedaje idealnych aut.
Twierdzę że można kupić pumkę w dobrym stanie w kwocie twojego budżetu. Nie napalaj się...przejdź się każdym autem które oglądasz, porównaj.
Przyjazd na spot to świetna sprawa by zobaczyć jak wyglądają klubowe auta... będziesz miałą odniesienie do ogladanych pozniej z ogłoszeń.
Pamietaj też że najwiekszą bolączką pum jest blacha, w szczególności tylne błotniki (szmaciane nadkola) dlatego lepiej kupić taniej pumkę z niewielką ilością rdzy. Zrobic to porządnie niż kupić w pięknym stanie jak z salonu (lakier) bo na 100% były lakierowane. Tylko pytanie czy na sprzedaz czy dla siebie. Jak auto sprowadzane etc. to na pewno na sprzedaż. Dlatego nie zniechęcaj się. Auto jest warte zakupu. I choć potem zmienisz je 20 krotnie....to zawsze będziesz je wspominać.... bo to jest niezwykły samochód.
Anonymous - 24-09-2009, 09:53
dziękuję Wam wszystkim za informacje na pewno się przydadzą
zgodnie z radą kolegi wyyyżej popatrzyłam na ogłoszenia klubowiczów i już jedno interesujące znalazło się
z porównywaniem będzie o tyle problem że jeszcze mi nie dali prawka wiem że to może śmiesznie brzmi ale w tej chwili już bede zdawała egzaminy. z samą jazdą jest ok, potrzebuje tylko kartonik żebym mogła smigać
wyszło nam nieźle, ale spokojnie nie boje się tym bardziej że to 'moje okolice' heheh. niestety dzisiaj nie będę mogła, uczelnia mnie wzywa ale widze że te spoty są co tydzień ? więc może za tydzień bym przyszła
Snaco - 24-09-2009, 09:55
zuu napisał/a: | z porównywaniem będzie o tyle problem że jeszcze mi nie dali prawka |
do pomacania, posiedzenia etc. nie potrzeba...
zuu napisał/a: | więc może za tydzień bym przyszła |
zapraszmy.
Anonymous - 24-09-2009, 10:03
Snaco napisał/a: | do pomacania, posiedzenia etc. nie potrzeba... |
tego nie omieszkam zrobić
Agnesqa - 24-09-2009, 21:26
CikCiak napisał/a: | Najlepiej kupić od klubowicza. |
no co racja to racja ja kupiłam i nie żaluję, było to jednak ryzyko jechac taki szmat drogi, ale coś mi mówiło że warto
Anonymous - 24-09-2009, 21:43
tak tylko wspomnę moją historię ....
Po rozwaleniu się pierwszym Cougarem, trzy dni później kupiłem nowego,od KLUBOWICZA. Również zakładałem, że będzie wszystko okej. Miałem do przejechania około 400km (Legionowo- Warszawa) przez telefon miało być idealnie. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że większość rzeczy była nie wymieniona przez telefon, a zdjęcia samochodu, które otrzymałem mailem się nie zgadzały - ale co tam Klubowicz.... Ważne, że silnik chodzi jak igła ! nie istotne, że nie wspomniał o odpryskach na progach, rozwalonym zderzaku itd... Kupiłem samochód, zbiłem z ceny ze świadomością, że dużo trzeba jeszcze włożyć do niego, żeby było okej.... Po przejechaniu około 800km zatarł się silnik Panewki zmieliło, wał skrzywiony itd... Dodam, że od razu po przyjeździe na miejsce wymieniłem wszystkie filtry i olej. Niestety musiałem kupić nowy silnik. Dzwoniłem, pisałem, zero kontaktu z "Klubowiczem"
Warto się upewnić w 100% i dopiero wtedy podejmować decyzję
Boogie - 24-09-2009, 22:02
Tak, ja też pojechałem z Morganem ponad 150km obejrzeć klubowego Forda Mondeo. Rzeczywistość a zdjęcia okazały się dwoma różnymi rzeczami. Lakier zniszczony, lusterka w innym kolorze nadwozia, lampy popekane, wnętrze usyfione. Przez telefon oczywiście było ideałem... No cóż, ludzie sobie potrafią jaja robić
Pusia - 24-09-2009, 23:33
Pusia napisał/a: | kup Gaydkową, będziesz miała pewność, że to super zadbana perełka |
Snaco napisał/a: | nie zgadzam się |
a to czemu ??
Snaco napisał/a: | Moim zdaniem kupno sprowadzanego to duuuża loteria (lepiej sprowadzić samemu). | ja nie sugeruję kupna od handlarza tylko ściągnięcie samemu !
Loteria jak loteria, można trafić cudo jak ja : 5 lat bezawaryjności
Snaco - 25-09-2009, 06:50
Piotrek_W napisał/a: | Po dojechaniu na miejsce okazało się, że większość rzeczy była nie wymieniona przez telefon, a zdjęcia samochodu, które otrzymałem mailem się nie zgadzały - ale co tam |
Zrobiłeś to na własne ryzyko. Skoro już na początku samochód z zdjęcia i opisu róznił sie od stanu faktycznego... to ja już bym nie kupił takiego auta - szczególnie od klubowicza. Jeśli szukam auta, oglądam piekne zdjęcia, wiem jaki jest stan faktyczny a na miejscu okazuje się co innego... dziekuje bardzo. Gościowi obić facjate albo odzyskac zwrot za podróż i do widzenia. Rozumiem że ktoś może nie wspomnieć że mu się nie świeci kontrolka od swiateł czy zapalniczka nie działa czy inna pierdoła. Mozna zbić cene etc... W innym przypadku rezygnacja.
Pusia napisał/a: | Pusia napisał/a:
kup Gaydkową, będziesz miała pewność, że to super zadbana perełka
Snaco napisał/a:
nie zgadzam się
a to czemu ?? |
nie łap mnie za słowka wiesz dobrze z czym się nie zgadzam
Pusia napisał/a: | Snaco napisał/a:
Moim zdaniem kupno sprowadzanego to duuuża loteria (lepiej sprowadzić samemu).
ja nie sugeruję kupna od handlarza tylko ściągnięcie samemu ! |
no to sugeruj jasno i wyraźnie
Anonymous - 25-09-2009, 10:44
ehh wydaje mi się że zawsze istnieje ryzyko... czy klubowicz czy nie. Trzeba być bardzo ostroznym i tyle.
Póki co mam ofertę od Klubowicza, pojade, zobaczę, oddam na przegląd do Forda i zdecyduję
a może mógłby ktoś powiedzieć coś o tych 2óch ogłoszeniach ?
http://motogielda.interia...-C10025850.html
http://motogielda.interia...a-C9857741.html
Anonymous - 25-09-2009, 11:08
Pierwsza bym sobie odpuscił, bo cena jest przesadnie niska do rocznika
Zresztą ten tuning... powalający z nóg
W drugiej pumie byly palone papierochy:/ Te czerwone wstawki w liczniku są okropne.
Silnik wymyty (ciężko zobaczyc, czy są wycieki). Aczkolwiek cena jest adekwatna do rocznika.
Anonymous - 29-09-2009, 11:43
zuu, jesli chodzi o sprawdzanie auta w autoryzowanym serwisie Forda to tez nie koniecznie dobry pomysl. Ja wybulilam 300zl, owszem dostalam cala liste rzeczy do zrobienia, ktore pozniej mialy sie nijak do usterek to nie zauwazyli spalonego sprzegla gdy wstawiali auto na kanal. Lepiej pojechac do pana Zdzisia albo z panem Zdzisiem na takie ogledziny. Nie masz kogos takiego? Popytaj tate,wujka, kolegów. Niejednokrotnie panowie z autoryzowanych stacji robili wielkie oczy widzac pume. Kolega laurenth1981, dobrze mowi o tej czarnej pumce, nikt nie dostrzeze np wycieku czy pocenia sie, ja kupilam z tak czystym silnikiem ze mozna bylo z niego sniadanie jesc a rzeczywistosc bardzo szybko wyszla na jaw.
Nie zrazaj sie rdza na tych tylnych nadkolach, bo to norma i tak jak Snaco napisal, to mozesz sama w swoim zakresie zrobic,lepiej pod wzgledem technicznym nie budzi watpliwosci. Ciezko jest znalezc tez auto bezkolizyjne i te historyjki,ze 100% bezwypadkowe to mozna przedszkolakom wciskac aczkolwiek auto moglo miec jakies otarcia i tym podobne.
Kolor auta dla wlasciciela tez jest wazny,ale to tez nie powinien byc pirorytet. Ja sie tak napalilam na swoja a cala historie mozesz przeczytac w moim temacie.
Trzymam kciuki za poszukiwania
[ Dodano: 29-09-2009, 12:53 ]
teraz znalazlam cos takiego, na fotkach wyglada bardzo ladnie tylko ten klimatronic w opisie (o masakrito) i brak zaslepki przy przeciwmgielnym http://moto.allegro.pl/it...ealna_igla.html
Pusia - 29-09-2009, 12:24
Zdjęcia i opis piękne, autko wyplakowane, że razi w oczy ( w środku ), wersja Futura 1 , bardzo ładna
Dość niska cena... ale to 1.4 , więc może cena OK.
Zastanawia mnie tylko, czy 1.4 produkowane były jeszcze w 2000 roku ?
I czemu napisane 2000/2001 ?
Z grudnia 2000 czy jak ?
Bo stop w klapie ma, czyli po czerwcu 2000, ale 1.4 ?
Chyba 1.6 wtedy weszły zamiast 1.4.
Brak zdjęć pod maską ...
Anonymous - 29-09-2009, 12:47
przejzałam też parę innych ogłoszeń i na dzień dzisiejszy gdybym miała kupować to na żadna bym sie nie zdecydowała, bo jak napisałaś to plakiem wieje nawet przez ekran monitora. Poza tym po kiego ludzie pisza o klimatronicu? Była w opcji? Wolałabym taką, która już znam
Anonymous - 29-09-2009, 13:33
Niestety Kociak od klubowicza już mi przepadł
ale za to pojawiło się nowe ogłoszenie... co Wy na to ?
już napisałam po więcej info. ale wydaje mi się że ma dosyć duży przebieg... i nie ma jeszcze aktualnych zdjęć
|
|
|