To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Napęd, silnik, sprzęgło i skrzynia biegów - problemy przy 2 tys obrotow-mulacy sie silnik

Anonymous - 22-10-2009, 17:58

Zastanawiam sie czy Wam nie siada wariator... :059:
Anonymous - 22-10-2009, 18:09

okazalo sie ze to byla sonda
wczesniej wymienilem sonde na jakas podrobe i skecz poolegal na tym ze ona siadla po paru dniach
poprostu sie rozsypala
w tej chwili mam zalozona uzywana ale oryginalna i jest wszystko cacy :mrgreen:

Anonymous - 22-10-2009, 18:15

No to dobrze, z etylko sonda, bo wariator jest strasznie drogi a tez potrafi bardzo przymulic kotka.
1killer11 - 23-10-2009, 07:59

kolego zibi, tez mam taki problem. Dopoki auto sie nie nagrzeje to nie jedzie. Pozatym wymienialem ostatni sprzeglo i po tym zabiegu zaczęły sie dziac glupoty. Fakt faktem przed wymiana mialem problem z obrotami, nie spadaly po wcisnieciu sprzegla, zostawaly na 1,5 tys, falowaly, dopiero na biegu jałowym po jakims casie spadaly na 900 (dodam ze wymienilem tzw. silniczek krokowy,swiece, sonde lambde - po tym sie troche poprawilo, auto przestalo przerywac, zmniejszylo sie spalanie ale obroty nadal nie spadaly). Po wymiane sprzęgła (akumulator oczywiscie zostal odlaczony i moze to jest przyczyna?) samochód zachowuje sie jakby przelaczyl sie w jakis tryb awaryjny. Pierwsze co zauwazylem, to że zaczął dziwnie strzelać z tlumika i obroty spadaja bardzo powoli (jakby cos blokwoalo przepustnice) i nierównomiernie (dodam ze mam wydech 2,5 cala z kwasowki z pustym koncowym). Następna rzeczy to przerywanie przy gwaltownym przyspieszaniu. Z kolei jak przy 80 wrzuce 5 bieg, mam niskie obroty i wciskam gaz to auto zamiast jechac zaczyna cale skakac. Potem wymienilem rozrzad i pompe wody poniewaz juz mialy ok 65tys. i pompa przeciekala, ale po tym nic sie nie zmienilo (czyli nie pogorszylo - nadal obroty wariuja tak samo). Wczoraj przeczyściłem przepływomierz, zresetowalem komputer i tez raczej nic nie pomoglo. Macie jakeis pomysly co to moze byc? Albo gdzie wstawic auto na elektronike? Dodam, ze wczesniej jak oddawalem auto na komputer to okazalo sie, ze wtyczka jest zaśniedziala i chyba zamontowali mi wtyczke od mondeo. Takze nie wiem czy teraz nie bedzie problemu z podlaczeniem pod komputer.
pozdrawiam i mam nadzieje ze mi polecicie kogos zaufanego, bo juz sam nie wiem gdzie wstawic kociaka.

adam533 - 23-10-2009, 13:24

1killer11, sama wtyczka OBD jest taka sama i nie powinno być problemu z diagnostyką
zibi_21-1984 - 23-10-2009, 15:21

KURDE JA KUPIŁEM SONDE TAKĄ UNIWERSALNĄ 4RO PRZEWODOWĄ I JAK JĄ PO JAKIMS CZASIE ODKRECILEM TZN PO KUPNIE MINEŁO ZE 4 MIESIĄCE , W SRODKU W TYM KAPTURKU COS LATA ,CZY U MNIE TEZ SIE ROZLECIALA? TERAZ JEZDZĘ NA STAREJ ;(
ZASTANAWIAM SIĘ CZY MOŻNA JĄ W SKLEPIE ZAREKLAMOWAĆ BO MAM PARAGON.

/SORKI ALE COS SIE POPSUŁA KLAWIATURA I NIE MOGE PISAĆ MAŁYMI LITERAMI/

Opoya - 24-10-2009, 00:14

1killer11, byłeś u Adama? Ci "spece" od diagnostyki jacyś dziwni (Mondeo już kilka przeskanowałam i nie było problemu, więc to nie wina wtyczki). Umów się, bym przyjechała na spot ze skanerem, to może się uda przeskanować Pumę... Nie szukaj po omacku, to czasochłonne i niewygodne, a do tego można stracić dużo kasy...

zibi_21-1984, napraw klawiaturę, albo kup nową, to wydatek poniżej 20 zł... bo nerwicy dostaję jak ktoś na mnie krzyczy... :evil:
A co do Twojego problemu - z tego co pamiętam, w sondzie nie powinno nic latać. Aha - i przypominam po raz kolejny o odpowiednim połącznieniu przewodów (jeśli montujemy sondę bez pasującej wtyczki, łącząc nową sondę ze "starą" wtyczką).

1killer11 - 27-10-2009, 08:50

U Adama jeszcze nie bylem, sporo sie wykosztowalem ostatnio i czekam na poczatek miesiaca ale to juz tuz tuz. Jakby byla taka mozliwosc to chetnie bym przeskanowal auto. Czy spoty sa nadal pod buwem w pierwsza srode miesiaca? Jesli tak to wypada 4 listopada.
I o ktorej godzince?
pozdrawiam

[ Dodano: 11-12-2009, 09:04 ]
Już doszedłem do ładu z samochodem, także może się pochwale, w koncu po jakichś 2-3 miesiącach jazdy w tzw: "trybie awaryjnym" w końcu auto wróciło do normy... no prawie. Okazało się, że tak jak pokazał komputer na spocie (za co jeszcze raz wielkie dzięki) walnięty był czujnik prędkości (została uszkodzona obudowa, była pęknięta - pewnie przy wymianie sprzęgła) -ponad 3 tyg czekałem do mechanika, ale warto było. Jedyna rzecz która zostala to po wciśnięciu sprzęgła podczas jazdy obroty spadaja na jakieś 1500 i delikatnie falują, słychać takie pyrkanie. Zawór bocznikowy wymieniony jakies pol doku temu (moze wadliwy?), wymienione przewody, swiece, sąda lambda, przeplywka przeczyszczona...tak więc czytając posty na ten temat, już nie wiem co to może być... ale i tak w porównaniu do tego co było to niebo a ziemia.
Wiecie może czy długość przewodów do świec na coś wpływa? Ponieważ kupowałem je w auto korneluk przy Al. Jerozolimskich, i nie są to przewody do pumy, ale są oryginalne fordowskie, tylko bodajrze do mondeo czy escorta. Z różnic, to fajka wchodząca na świecę jest troche dłóższa, ale nie przeszkadza w założeniu pokrywy, no i przewody są troszke dłuższe. Aczkolwiek, pan który mi sprzedawał powiedział, ze duzo warsztatów bierze je do pum 1.7 i nie było problemów, no a jadnak ksoztują 140 zł a nie 260. Przewody już założone, dodam tylko że pasują podobno do tych wcześniejszych pum, moja jest z 1998 roku. Aczkolwiek do tych pożniejszych też podobno ma jeszcze tansze rozwiązanie (jakies 110zl) za przewody jakiejs angielskiej firmy, podobno sprawdzone i sa ok. Jak narazie jest ok, aczkolwiek raz dojezdzajac do skrzyżowania, wcisnąłem sprzęgło i obroty spadly na jakeis 600-500, mało nie zgasł i troszkę mnie to zaniepokoiło. Ale potem już to się nie powtórzyło. Zobacze co bedzie dalej, bo narazie przejechalem 30 km od wymiany.

pozdro



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group