Nadwozie, podwozie i wnętrze - malowanie nadwozia
Adam - 06-03-2007, 17:15
Opoya,ile malowanie calej pumki kosztowalo??
Opoya - 06-03-2007, 18:08
Nie potrafię powiedzieć, bo było niejako "przy okazji" rozwalonego tyłka...
Mr.Maya - 06-03-2007, 18:59
Adam, malowanie auta zalerzy od warsztatu i od tego kto auto rozkreci. Mi lakiernik powiedzial ze 2000zl z lakierem ale ja mam srodek wymontowac. I w tym momecie policzylem ze moge auto pomalowac za 600zl malujac go samemu i tak bede robil.
Adam - 06-03-2007, 19:12
Mi raczej zalezy na takim szybkim malowaniu,tzn zeby tylko ryski gdzie niegdzie zaslonic i kolorek rudy(przy lusterku,przy drzwiach na dole i na krawedzi maski-nie jest tego duzo).
Mr.Maya - 06-03-2007, 19:25
Od elementu biora od 200zl mowa oczywiscie o lakierze perlowym. Jesli masz drobne ryski to polecam jakas paste polerska. A jak jest gdzies ruda to mozesz jakimis zaprawkami zawsze sam to zrobic lub dac element do malowania.
Opoya - 06-03-2007, 23:02
Mr.Maya, weź pod uwagę, że nie każdy ma zdolności i możliwości zrobienia wszystkiego samemu.
Mr.Maya - 07-03-2007, 06:36
Opoya, umiesz malowac paznokcie?? Pewnie ze umiesz wiec tez bedziesz umial pomalowac zaprawka wiadomo efekt nie bedzie taki jak malowanie lakiernika ale zawsze 26 zl za zaprawke to nie to samo co 200zl za malowanie elementu. Dalem dwa wyjscia co do pozbycia sie rys czy rudej.
Opoya - 07-03-2007, 10:04
A tu Cię zaskoczę - nie maluję ani paznokci ani twarzy
Poza tym porównywanie tych dwóch czynności (malowanie paznokci i samochodu) jest co najmniej dziwne... jeśli nie powiedzieć bez sensu...
Poza samą umiejętnością malowania jako takiego dochodzi trochę wiedzy, której nie zdobędziesz malując paznokcie, nawet jeśli jesteś w tym mistrzem (w co nie wątpię). Nie chodzi o to by pomalować jakoś, tylko dobrze. Poza tym z tego co wiem paznokcie zmywa się po kilku dniach - samochód też potraktujesz zmywaczem jak coś nie wyjdzie? Chyba, że malujesz go co pół roku - każdy ma jakieś hobby.
Ale na szczęście jest tu dowolność - wole wydać więcej i oddać auto w ręce specjalisty, niż próbować "a może się uda"...
Mr.Maya - 07-03-2007, 12:42
Jak bym robil metoda "moze sie uda" to bym olal taka robote. Ja jzu mam jedno auto pomalowane na swoim koncie. Puma bedzie nastepna. A druga spraw zawsze mozna komus wytlumaczyc jak ma zrobic jesli ma chcec zrobci to samemu. Kazdy lakiernik kiedys sie uczyl zanim doszedl do wprawy.
BatThumb - 07-03-2007, 13:22
Cytat: | Kazdy lakiernik kiedys sie uczyl zanim doszedl do wprawy. |
...ale nie każdy ma do tego predyspozycje. Nie wszyscy sie do tego nadają - jak w każdym zawodzie.
Mr.Maya - 07-03-2007, 15:37
Zgadnijcie po co sa takie dzialy jak porady na Forach. Poto zeby zrobic cos samemu przy podpowiedziach innych. Jak lubicie jechac do mecyhanika i placic to wasza sprawa ja wole zrobic to sam a we wszytkim mozna dojsc do wprawy.
Adam - 07-03-2007, 17:30
Zdolnosci zdolnosciami a checi checiami Jestem typem sida leniwca
Bacha - 08-03-2007, 21:25
Mr.Maya napisał/a: | Zgadnijcie po co sa takie dzialy jak porady na Forach. Poto zeby zrobic cos samemu przy podpowiedziach innych. Jak lubicie jechac do mecyhanika i placic to wasza sprawa ja wole zrobic to sam a we wszytkim mozna dojsc do wprawy. |
rozumiem można wymienić sobie samemu amory, przeguby ba nawet sprzęgło wiadomo trzeba mieć do tego chęci i warunki ale są takie rzeczy z którymi trzeba jechać do fachowca, nie każdy ma odpowiedni sprzęt i miejsce do takich zabiegów a co do malowania to lepiej oddać to w ręce fachowca niż uczyć się na pumie, a poza tym to chyba prostrze rozwiązanie od kupna sprzętu do malowania i budowy kabiny lakierniczej wiec radzę wszystkim oszczednym ,, fachowcom,, zakupić dużego fiata jak się znudzi to zawsze można wyklepać coś innego ... Łasia.
Mr.Maya - 09-03-2007, 06:58
A jak ktos ma sprzet to ma go miec od parady??
Snaco - 09-03-2007, 08:22
Nie no wiadomo ze jak ktos ma sprzet to go uzywa...masz umiejetnosci i sprzet i szacunek.....ale czytajac reszte postow widac ze jestes jednostka..... My wolimy jechac do specjalisty..... ale moze ktoregos dnia ktos podjedzie do Ciebie na malowanie...
|
|
|