Elektryka i oświetlenie - ... migające światła, zero kontaktu z pumą...
katy78 - 26-02-2007, 21:20 Temat postu: ... migające światła, zero kontaktu z pumą... Witam Wszystkich Forumowiczów!
Po raz kolejny mam problem z moją pumą, prawdopodobnie dlatego, że nie znam jej jeszcze zbyt dobrze. Otóż dzisiaj moja pumka przeszła samą siebie. Ruszam spod bloku a tu nagle włącza się syrena i światła od alarmu. Nagle zatrzymała się i już tylko mrugała. Musiałam wymątować akumulator i zapchać ją spowrotem pod blok. Bardzo przykry widok I jeszcze na dokładkę rozkodowałam immobiliser - nie działa centralny zamek. Jak po kilkunastu minutch podłączyłam akumulator to puma nadal świeciła.
Nie mam pojęcia jak mogę "przywrócić ją do zycia". Rozmawiałam z mechanikiem i powiedział mi że czeka mnie wizyta w ASO w Koszalinie - ale jak ja się tam dostanę jak nic nie działa. Nie rusza się z miejsca. Jak stanęła tak stoi.
Proszę pomożcie mi. Co mam zrobić aby znowu jezdziła.
Pozdrawiam,
Kasia
foo - 27-02-2007, 09:46
nie masz innego mechanika niż ASO?
Anonymous - 27-02-2007, 10:13
no niestety szczecinek to niewielkie miasto i mechanicy jak się patrzą na pumę to są w szoku. u nas w mieście są tylko dwa takie auta i jak dotąd żaden z tzw. szczecineckich mechaników nie chce podjąć się naprawy.
foo, a co myślisz o mojej awarii w aucie?
Opoya - 27-02-2007, 11:41
katy78, przyczyn może być ich kilka, trudno zdiagnozować taką usterkę przez net.
Niedawno miałam kłopoty z otwieraniem Pumy z kluczyka, czasami gdy nie mogłam otworzyć z pilota, to po otwarciu "z ręki" zdarzało się, że wyła. Najpierw co zrobić gdy wyje i nie chce przestać. Odłącz aku i zewrzyj klemy na pół minuty - minutę (tzn. zwerzyj w powietrzu, nie dotykając do niczego innego!). Po tym alarm powinien się wyłączyć. Być może będziesz mogła już uruchomić auto i pojechać np. do ASO.
Co do powodów, bez kogoś kto się zna raczej nie znajdziesz przyczyny. Ale we własnym zakresie, o ile dasz radę, sprawdź jak wygląda moduł od alarmu (przy dolnym zawiasie prawych drzwi, pod tapicerką, najpierw trzeba zdjąć w tym miejscu uszczelkę z otworu drzwi, póżniej dostać się pod tapicerkę). Odłącz złącza i zobacz, czy nie są zaśniedziałe, zobacz jak wygląda moduł z zewnątrz, czy nie ma zacieków - czasem potrafi się tam dostać woda. W mojej Pumie pomogło wyjęcie modułu i potraktowanie złącz dwusiarczkiem molibdenu, ale może być też WD-40 - trzeba to zrobić ostrożnie, by płyn nie dostał się do środka.
Aha, jeszcze jedno - immobiliser nie ma nic wspólnego z alarmem, tylko z uruchomieniem silnika. Mógł się rozkodować pilot (masz IR czy radio?). Sprawdź baterie w pilocie (dwie 2016). Na forum są sposoby kodowania pilota - poszukaj.
PS. to co napisałam dotyczy fabrycznego alarmu!
Snaco - 27-02-2007, 11:53
moim zdaniem nie ma co kombinować z mechanikami tylko z elektrykami.....a tutaj myślę że powinno być prościej..... wg mnie to coś sie z alarmem stało... i przez to wszystko zwariowało..... nie masz jakiegoś znajomego elektryka samochodowego? moze popytaj wsród znajomych ktoś powinien poleić Ci jakiegoś elektryka . Pokaż mu wtedy instrukcje zeby wiedzial co gdzie jest a resztą to powinien sie zajać bez problemu..... Nawet jak zaplacisz mu jak za zboze to wyjdzie taniej niz jakas laweta czy ciaganie sie samochodami (kiedy nie dziala ci wspomaganie hamulca i kierownicy)
bekey - 27-02-2007, 12:25
moze byc problem z alarmem, u mnie tez byla taka sytuacja, ze samochod nie reagowal na nic, tylko "mrugał i wył" ... jedyna rada to odlaczyc akumulator, wlacznie z klemami i podloczyc go od nowa, jesli to nie poskutkuje to musisz jechac do elektryka i podlaczyc pumke pod komputer - wtedy bedziesz miala jasnosc co sie dzieje ...
katy78 - 27-02-2007, 16:58
próbowałam z klemami i nic. dosłownie kaplica. już nie mam koncepcji. a moglibyście podesłać mi jakieś linki na temat alarmu. bo widziałam coś w tapicerce koło kierownicy ale to jest lewa strona auta. a Wy piszecie że jest coś od alarmu po prawej stronie.
[ Dodano: 27-02-2007, 17:00 ]
a i jeszcze jedno mam irdę. ale teraz jak robię zgodnie ze wskazówkami to nic nie pomaga. nie daje się zakodować.
Bacha - 27-02-2007, 18:45
katy78 napisał/a: | widziałam coś w tapicerce koło kierownicy ale to jest lewa strona auta. |
napisz dokładnie co widziałaś ... czy na panelu deski rozdzielczej masz jakieś dodatkowe diody poza diodą od immobiliser-a ... rozumiem że jeśli chcesz go odpalić to nic się nie dzieje... czy podczas tego zdażenia klucz nie był czasami wilgotny lub mokry ...Łasia.
Opoya - 28-02-2007, 01:31
Po lewej stronie przy drzwiach jest komputer, gniazdo diagnostyczne i blokada zapłonu (uruchamiana przy wypadku).
Nie zakodujesz teraz kluczyka dopóki nie zrobisz porządku z autem.
Za to mam pomysł co możesz zrobić... zadzwoń do naszego Pawła - serwisanta (nr usunięty, nieaktualny). Wprawdzie nadal się rehabilituje po złamaniu kręgosłupa, ale pogadać może. Przynajmniej podpowie na co zwrócić uwagę, a może uda się dzięki rozmowie uruchomić samochód. Pogadaj i napisz co powiedział i czy udało się coś zrobić.
Możesz powołać się na Klub lub na mnie.
katy78 - 28-02-2007, 08:03
tak, kluczyk był w tamtym czasie wilgotny. mocno padał deszcz podczas tego zdarzenia.
konri87 - 03-03-2007, 00:24
Katy78, dzwoniłaś w tej sprawie wg wskazówek Opoyi?
Jestem ciekaw czy już wiadomo co się stało...
Qrcze, tak swoją drogą, trzeba uważać na deszcz, bo nawet nie wiedziałem, że od tego mogą być takie szopki...
Opoya - 03-03-2007, 01:00
Miałam kiedyś problem, gdy... utopiłam kluczyk. Zdarzyło mi się to pierwszy raz i mam nadzieję ostatni. Ale ja utopiłam kluczyk w kałuży, woda dostała się więc nie z powodu deszczu. Na szczęście byłam bardzo blisko domu, więc wróciłam i natychmiast wysuszyłam kluczyk rozbierając go na kawałki. Jeszcze tego samego dnia działał, musiałam go oczywiście zaprogramować, bo po wyjęciu baterii rozprogramował się.
Bacha - 03-03-2007, 10:02
tak jak pisze Opoya, kluczyk po kompieli może narobić wiele szkód ... ale w deszczu z kluczykiem raczej nic się nie mogło stać ... w mojej pumie pierwszy właściciel zamontował zabezpieczenie, które po kazdym otwarciu i zamknięciu drzwi od kierowcy trzeba było zdezaktywować przez naciśnięcie przełacznika, gdy się tego nie zrobiło samochód po jakims czasie(około 30s) od uruchomienia gasł i mrugał... cały problem polegał na ty, że mi o tym nie powiedział to zabezpieczenie było wyłączone, kiedyś przez przypadek je właczyłem i jakie było moje zdziwienie gdy samochód mi oszalał ... może u ciebie jest ta sama sytuacja ... Łasia.
|
|
|