Napęd, silnik, sprzęgło i skrzynia biegów - silnik zimową porą
Pusia - 31-10-2005, 21:00 Temat postu: silnik zimową porą Tak więc chodzi o to, że jak odpalam pumkę przy temperaturze około 0 stopni (po zimnej nocy) to jakoś dziwnie pracuje silnik, hurgocze i się pumka trzęsie...
Rozumiem, że jej zimno, i trzęsie się, dopóki się nie rozgrzeje...
I jak jadę na zimnym silniku to hurczy dalej, warczy jakoś...
Ciężko to nazwać.
Dodam, że to MOJA PIERWSZA ZIMA Z PUMKĄ i nie wiem, czy Wy też tak macie co roku?
Anonymous - 31-10-2005, 22:22
to bedzie moja 2 zima i tak jeszcze nie mialem jak ty opisujesz no i chyba raczej to nie bedzie normalny stan rzeczy
Speedy - 31-10-2005, 23:07
Pusia, Pamietaj zeby nie wlaczac silnika i nie jechac od razu...oczywiscie jak jest zimno..wtedy strasznie silnik po dup* dostaje..
ksolk - 01-11-2005, 03:07
Speedy jest wręcz odwrotnie,należy odrazu jechać,oczywiście delikatnie!!
tOmO - 01-11-2005, 16:00
Pusia, a jak jest ze stanem oleju w Twoim maleństiwe? Kiedy zmieniałaś i na jaki? Sprawdź, czy nie masz go za mało?
Pozdrawiam
tOmO
Bacha - 01-11-2005, 16:12
To jest moja 5 zima z pumka i jak dotad nie mialem takich problemow, ale od czasu przeprowadzki mam lipe bo nie mam garazu na pumcie i po zimniejszych nocach jest tak jak pisze Pusia a i zdarza sie ze zgasnie po ruszeniu ... nie watpliwie ksolk ma racje aby nie prubowac rozgrzewac silnik po przez ,, gazowanie,, łasia.
Speedy - 01-11-2005, 18:20
ksolk, a czemu uwazasz niby ze trzeba od razu jechac..???Chyba lepiej jak olej sie spokojnie podgrzeje...temp sie wyrowna i wtedy dopiero ruszyc po 2-3 minutach..???
ksolk - 02-11-2005, 07:30
Na postoju samochód nagrzewa się 3 razy dłużej więc silnik pracuje 3 razy dłużej "bez oleju"
foo - 02-11-2005, 08:10
jednym z mocniejszych wrażeń, które przekonały mnie, że ten samochód ma kawał charakteru była właśnie pierwsza zima z Pumką... jeżeli Pumka stała poza ciepłym garażem to miałem baaaaardzo mocne wrażenie wyganiania kota na mróz... baaardzo nieszcześliwe i marudne zwierze
chyba normalne
Aguska - 02-11-2005, 10:39
Heh to że Pumka jest strasznie obrażona w zimowe poranki to też zauważyłam Ale przechodzi jej to po jakiś 5 minutach ;]
foo - 02-11-2005, 10:41
fakt
ale to cieeeeżkie pięć minut
Opoya - 02-11-2005, 19:03
Egh...
Pumę i każdy inny samochód (nie mówie o starociach, gdzie bez dodania gazu nie "zaskoczy" silnik) odpalamy i czekamy z ruszeniem na spadek obrotów, co oznacza ustalenie się parametrów pracy silnika. Oczywiście, szczególnie przy niskich temeraturach, jedziemy delikatnie, by silnik spokojnie rozgrzał się.
PS. szybkie ruszanie po odpaleniu może spowodować znaczny wzrost spalania - sprawdzone w Cougarze.
Boogie - 03-11-2005, 14:21
zgadzam sie z ksolkiem - po odpaleniu trzeba delikatnie jechac a nie czekac na rozgrzanie sie silnika. Co do odgłosów - moja też nie lubi zimna i zawsze głośniej chodzi po odpaleniu na mrozie.
Pusia - 03-11-2005, 21:57
A mi dziś znajomy powiedział, że źle chodzi, buczy, że jakiś alternator trzeba wymienić...
Co to takiego?
Boogie - 04-11-2005, 01:16
to takie urzadzenie co prad produkuje
|
|
|