Hyde park - Mandaty
karolinak3 - 22-05-2012, 09:53
ale tak szczerze to wątpię żeby na takich dziurach to mieli kamery... bo tu same wsie a duże duże miasto jest 50km od nas
Anonymous - 22-05-2012, 10:00
Z czasem się przekonasz czy mieli kamery czy też nie Cierpliwości
tusia8510 - 22-05-2012, 10:02
Jak dziura a komenda w owej dziurze , jedna puma na okoliczne dziury, wujek itp. itd. to wiadomo czyja fura i kto nią jechał.
karolinak3 - 22-05-2012, 10:03
wiesz wolałabym się nie przekonywać a mogłam jeździć renówką... odkąd mam Pumę to nie dość, że noga jakaś taka ciężka się zrobiła to i jakiś pech mnie spotyka
Gaydek - 22-05-2012, 10:46
karolinak3, mi się kiedyś miało dostać za to, że jakiś typ w niebieskiej Tigrze (ja miałem niebieską Pumę) wyprzedzał na torowisku. Na szczęście udało mi się zwrócić uwagę na tę drobną nieścisłość i uniknąłem "kary".
Anonymous - 22-05-2012, 10:50
saseta napisał/a: | Nie znam kierowcy, który nie złamałby przepisu bo każy w mniejszym lub większym stopniu to robi |
Bo nie ma takiego kierowcy Zwłaszcza w PL
Tak swoją droga to moim takim świetym "cuś" jest czerwone światło, dla mnie jest to świetość, ale i tak zdarza mi się... np nie tak dawno jadę z Blanusią do domu, zatrzymujemy się na czerwonym, przed przejściem dla pieszych. Rozmowa miło przebiega, jest zajefajny w aucie klimacik no i patrze ze ludzie już przeszli wiec ruszam i przejeżdzam, a światło czerwone się dalej pali Uświadomiłem sobie to na natępnym skrzyżowaniu...
Tylko nieboszczyk nie łamie przepisów ruchu drogowego
karolinak3 - 22-05-2012, 10:54
Hadzi, mi się raz zdarzyło przejechać na późnym pomarańczowym/czerwonym, ale akurat wracałam właśnie z Chełma nowo nabytą Pumką i z wrażenia nie zorientowałam się, że już czerwone zaraz wleci
Anonymous - 22-05-2012, 11:14
karolinak3, he he
W Gdańsku na Grunwaldzkiej jest taki moment ze jest jedna sygnalizacja i dosłownie chyba 50m kolejna. Jadę kiedyś z pracy, i dojeżdzam do tych świateł i jedno i następne pali sie na czerwono, wiec noga z gazu, ale po kilku sekundach widze ze się zapala zielone światło wiec znowu dodaję gazu. Po chwili zorientowałem sie że to kolejne światła zmieniły kolor na zielony, zaś pierwsze ciągle paliło sie na czerwono. W ostatniej chwili udało mi sie wyhamować.
Albo: Gdynia, ul.Morska. Zatrzymuję sie na czerwonym, stoję cierpliwie i po chwili widzę ze zapala się zielone wiec ruszam, ale ruszam tylko ja, a auta z prostopadłej ulicy nadal jadą i zachodzę w głowie co się dzieje? No i po chwili zaskoczyłem... to zielone co się zapaliło to była strzałka dla skręcających w prawo
karolinak3 - 22-05-2012, 11:18
ja z kolei widziałam wybryk blond kobietki w Lublinie na rondzie Krwiodawców godzina 5 rano ;D ruch znikomy, czerwone światło się świeci więc ona elegancko się zatrzymała, i nagle ruszyła (chyba zorientowała się, że nadal mamy czerwone) bo zatrzymała się na środku i stoi poczekała, aż my zaczniemy ruszać i ona dopiero ruszyła...
Anonymous - 22-05-2012, 11:24
O tej godzinie to się nie dziwię
trojan6 - 22-05-2012, 11:28
Hadzi napisał/a: | jest jedna sygnalizacja i dosłownie chyba 50m kolejna. |
Nie tylko w Gdańsku takie wybryki. W Białymstoku też są. Strasznie łatwo o pomyłkę w takich miejscach... Nie wiem co to za inteligent projektuje światła co kilka długości auta.
Anonymous - 22-05-2012, 11:29
trojan6 napisał/a: | Strasznie łatwo o pomyłkę w takich miejscach... |
i o mandat
karolinak3 - 22-05-2012, 11:41
to samo jest w Lublinie przy wyjeździe z Tesco, i też miałam taką sytuację (jeszcze jeżdżąc renówką), że ja zatrzymałam się na pierwszych czerwonych światłach, a zza mnie koleś wyjechał (widocznie nie chciało mu się czekać), zaliczył podwójną ciągłą, pierwszą sygnalizację na czerwonym poleciał, na drugiej było czerwone + warunkowa strzałką (ale nawet się nie zatrzymał, żeby się upewnić czy rzeczywiście nic nie jedzie) pech chciał, że za Tesco stał ogromny oznakowany radiowóz, od razu koguty i go złapali... najlepsze było to, że się zamyśliłam i jak zobaczyłam, że on jedzie to i ja chciałam jechać całe szczęście usłyszałam koguty i się zorientowałam co jest nie tak...
Magenta - 22-05-2012, 14:59
A propos linii - zauważyliście, że (szczególnie w mediach) często podkreśla się "wyprzedzanie na podwójnej ciągłej", żeby odbiorca komunikatu miał wrażenie, że stało się coś po stokroć haniebnego. Jakby wina była większa niż przy banalnym "wyprzedzaniu na ciągłej".
A przecież w świetle prawa nie ma znaczenia, czy przekracza się znak P-4 ("linię podwójną ciągłą") czy też znak P-3* ("linię jednostronnie przekraczalną").
Dla mnie na drodze przeznaczona jest tylko jedna z tych linii i ją muszę umieć "czytać".
I pamiętać, że jadący z naprzeciwka mogą tego nie robić...
Taki szczegół, ale mnie ostatnio wkurza.
*oczywiście z wyjątkiem kończenia manewru wyprzedzania
rafalski69 - 30-05-2012, 17:20
Dzisiaj mnie przyszło pismo z fotoradaru z dnia 13.12.2011r. Tylko że pismo przyszło na współwłaściciela a on ma niemieckie prawo jazdy. Takie pytanie czy on w takim wypadku by dostał punkty? Dodam że oczywiście ja jechałem przekroczyłem o 23km/h i dostałem 150zł + 4 punkty
|
|
|