To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Hyde park - Humor

Yamaha - 12-12-2008, 13:36

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Spotykają
niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za
nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka,
zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą
nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez
środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie
gonią intruzów i spuszczają wszystkim wpier***. Już trochę uspokojeni
wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:



- Ten w futrze to nawet nieźle się napierdalał

Pusia - 12-12-2008, 15:03

75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak, jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak:
Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.

[ Dodano: 12-12-2008, 15:11 ]
Oblicz ile życia jeszcze Tobie zostało:
http://zycie.dlugosc.pl/

Kubaa - 14-12-2008, 00:42

Kobiety za kierownicą :mrgreen:



Anonymous - 14-12-2008, 18:42

Konfucjusz mówi: Obraz to nie Windows, sam się nie zawiesi :razz:
Anonymous - 16-12-2008, 09:37

Wchodzi Pinokio do sklepu z artykułami erotycznymi i sado-maso. Pyta:
- Czy macie takie baaardzooo, ale naprawdę baaardzooo duuuże temperówki?

Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?

Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy.
Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś pier... cię prosto w dup*!

adrianus - 16-12-2008, 11:48

Kubaa widziałem tą corsę w akcji na pewnych KJSach. I szczerze powiedziawszy to zabawa zabawą i wiem że kto chcę się bawi na tego typu zawodach amatorów, ale ta pani jeździ jak na nauce jazdy, zero finezji i klasy :lol: A tutaj widać że dodała trochę gazu na zakręcie :-)

Żeby nie było ODT:-)


Kilka zasad przetrwania w biurze.

Zasady biurokratyczne:
1. Nie myśl! A jeżeli już pomyślałeś to...
2. Nie mów! Ale jeżeli już powiedziałeś to...
3. Nie pisz! Jeżeli już napisałeś to...
4. Nie podpisuj! A jak podpisałeś, no to się potem nie dziw.

Prawo Tertila:
Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama.

Prawo Clyde'a:
Im dłużej zwlekasz z tym, co masz do zrobienia, tym większa szansa, że
ktoś cię wyręczy.



Zasada Larsona:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.


Reguła Achesona:
Raport ma służyć nie informowaniu czytelnika, lecz ochronie autora.


Prawo Niesa:
Energia zużywana przez biurokracje na obronę błędu jest wprost
proporcjonalna do jego wielkości.



Prawo Phillipa:
Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze.



Reguły komisyjne:
1. Nigdy nie zjawiaj się na czas, bo będziesz musiał zaczynać.
2. Nie odzywaj się do połowy posiedzenia, a zyskasz opinię
człowieka inteligentnego.
3. Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu
nikogo nie urazisz.
4. Kiedy masz wątpliwości zaproponuj powołanie podkomisji.
5. Pierwszy wystąp z wnioskiem o przełożenie obrad do 2013
Zyskasz popularność, gdyż wszyscy na to czekają.

Prawo Woltrskiego:
Praca w zespole polega na tym, że przez połowę czasu trzeba tłumaczyć
innym, że są w błędzie.



Prawo Owena:
Jeśli jesteś dobry, to cała robota zwali się na ciebie.


Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego.



Pułapka:
Żaden szef nie będzie trzymał pracownika, który ma zawsze rację.

CikCiak - 16-12-2008, 23:43

dwóch bandytów uciekało przed policją, jeden uciekał w te pędy a drugi w te korzenie

Wchodzi klient do sklepu mięsnego:
- Poproszę kilogram tych ogórków z trzeciej półki.
- To nie są ogórki.To jest kiełbasa.
- Jaka kiełbasa?
- Biała.
- A dlaczego ona jest zielona?
- Bo jeszcze nie dojrzała.
- A dlaczego ona jest z kożuszkiem?
- Bo to jest kiełbasa przytulanka...

- O czym myśli zawałowiec przed stosunkiem?
- Co mu pierwsze stanie.

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna
przesiadywał w garażu.
Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał
się zawsze wyglądać na zadowolonego z
siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to
wszystko jest wymuszone i sztuczne.
Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych
jeżdżących autami z salonu, siedzących
wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej
nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...
Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na
parę dni w delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt
w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało
tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się
spodobać...
Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła
drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować, cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości
pomyśleć:
"A może Renault Clio to nie był dobry wybór.. może toyota yaris...".
Pozostałych dwudziestu sześciu ciosów już nie czuła...


Małżeństwo z bardzo długim stażem je śniadanie. Siedzą naprzeciwko siebie przy długim stole i w pewnym momencie żona mówi do męża:
- Pamiętasz 50 lat temu? to było całkiem coś innego, zżeralo nas porządanie, śniadania jadaliśmy nadzy...
Maż w tym momencie przerywa:
- Chcesz wrócić do tych czasów ? Proszę bardzo...
Siedzą wiec naprzeciw siebie nadzy i żona odzywa sie:
- Ahhh ... cudownie, czuje nawet ze moje sutki są gorące dokładnie tak jak 50 lat temu..
- Nic dziwnego, jeden jest w kawie a drugi w jajecznicy - odpowiada mąż.

Anonymous - 17-12-2008, 09:52

W poczekalni u lekarza (nie baba).
- Przeprraszszszam - pyta jeden pacjent drugiego pacjenta siedzącego obok niego - pppan z jjjaką dodolegliiiwośśścią?
- Ja z prostatą - słyszy w odpowiedzi.
- A ccco tto jest tta prrostttata? - dopytuje się pierwszy.
- No, jak by to panu najprościej wytłumaczyć? - mówi drugi pacjent. - Widzi pan, ja tak siusiam, jak pan mówi.

- Tato! Tato! Pokaż jak biegają słoniki...
- Daj spokój synku, wystarczy.
- Tato... Ale ja baaardzo prosze... buuuu...
- No dobrze synku. Pluton! Maski włóż! I jeszcze jedno okrążenie!


Żona do męża:
- Wiesz, kochanie, chciałabym, żebyś kupił samochód, zrobiłabym prawo jazdy, poznalibyśmy świat...
- Ten, czy tamten kochanie?

Bartek i Madzia - 18-12-2008, 10:47

http://www.bepol.dei.pl/oferta.html
:mrgreen: niezła promo :lol:

Anonymous - 18-12-2008, 13:45

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch..!
- No, też tak powiedziałem!

Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki:
- Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"?
- Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy".


Wróżka mówi do klientki:
- Mąż panią zdradza.
- Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.

Speedy - 19-12-2008, 10:06

Taki prezent dostać...fiu fiu... :mrgreen: --->> CHOMIK
Pusia - 19-12-2008, 12:45

















Kubaa - 19-12-2008, 22:24

http://pl.youtube.com/watch?v=ClBdtFI4dDM :lol:
anetta - 20-12-2008, 00:44

Nad ranem wstaje facet z łóżka. Łeb mu pęka, bo balanga była nietęga.
Rozgląda się wokół smutnym wzrokiem, w końcu przywołuje swojego psa.
Gdy pies podbiega, facet nachyla się nad nim, chucha mu prosto w nozdrza i mówi:
- Szukaj!


Kowalski kupił sobie używane auto i ciągle pod nim leży, odkręcając po kolei wszystkie śrubki.
- Co pan tam robi? – pyta sąsiad.
- Szukam, ciągle szukam! Bo mówili mi, że poprzedni właściciel włożył w ten samochód pięćdziesiąt tysięcy!


Przez tę przeklętą butelkę mam przeciętą przednią oponę!
- A nie zauważyłeś jej na drodze?
- Skąd! Ten człowiek miał ją w kieszeni...




Do apteki wchodzi młody człowiek:
- Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko.
Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi... po chwili wraca:
- Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła du*cia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem...
Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie:
- A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan...
Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić:
- Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie...
Mija pięć minut a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi:
- Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący!
- A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.


Mózg odbiera sygnały z różnych części ciała o nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu.
Zgłasza się nerka:
- Proszę o urlop, już nie potrafię przepuscić takiej ilosci wlewanego alkoholu.
Zgłasza się wątroba:
- Proszę o wolne, normalnie już wysiadam.
Zgłaszają się płuca:
- Dajcie mi urlop, przez te jego palenie to mnie aż dusi.
Nagle słychać cienki głosik:
- Ja, ja też chcę urlop!
Mózg zdziwiony pyta:
- Słyszę, ale nie widzę, proszę wstać.
Na to odpowiedź:
- Jakbym umiał wstać, to nie prosiłbym o urlop.

CikCiak - 22-12-2008, 04:04

Młodzieniec zapytał starszego wiekiem bogatego mężczyznę o to, jak ten dorobił się fortuny.

Starszy człowiek pogładził palcem drogą wełnianą kamizelkę i rzekł: „Cóż, synu, to był rok 1932, apogeum Wielkiego Kryzysu. Zostało mi ostatnie pięć centów.”

„Zainwestowałem te pięć centów w jabłko. Cały dzień spędziłem na polerowaniu tego jabłka, a pod koniec dnia sprzedałem je za 10 centów.”

„Następnego ranka zainwestowałem te 10 centów w dwa jabłka, które następnie cały dzień polerowałem, żeby o 17:00 sprzedać je za 20 centów. W ten sposób przepracowałem okrągły miesiąc, pod koniec którego zebrałem fortunę w wysokości 9,80 USD.”

„Potem zmarł mój teść i zostawił nam dwa miliony dolarów”



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group