Hyde park - F1 & Robert Kubica
Anonymous - 14-09-2008, 14:45
no mile zaskoczenie mile. gratki dla niego
Gaydek - 14-09-2008, 17:21
Nareszcie ktoś podbił ten temat .
Robert pojechał IMO bardzo dobrze. Dobra taktyka, dobry wyścig, dużo punktów .
Gratki dla Vettela, najmłodszego chyba zwycięzcy GP .
morgan - 28-09-2008, 09:04
Nie zapomnijcie !!! Godz. 14.00. Po wczorajszych kwalifikacjach zapowiada się bardzo ciekawy i emocjonujący wyścig w którym zapewne wygra najlepszy,a dowiemy się o tym po przejechaniu 61 okrążeń.Miłego oglądania
Anonymous - 28-09-2008, 13:59
pieprzone przepisy. jaki bzdur. kubica ostatni jak narazie
Gaydek - 28-09-2008, 22:45
Life is brutal a przepisy nieżyciowe. Szkoda, bo była szansa na podium. Trzymajmy kciuki za podium dla Roberta na koniec sezonu.
GP Singapuru robi wrażenie. Jak to powiedział Lukas... ciekawe kto zapłaci rachunek za prąd .
Cieszę się ze zwycięstwa Fernando . Po pechowych kwalifikacjach trafił mu się szalenie szczęśliwy wyścig. Nice.
Anonymous - 29-09-2008, 17:52
Jak dla mnie to przepisy są całkiem życiowe. Wyobraźmy sobie ten młyn w pitlane podczas obecności samochodu bezpieczeństwa na torze, gdyby takiego przepisu nie było. Wtedy obierana taktyka nie byłaby tak istotna. A tak to przynajmniej jest ciekawie. Trulli, który na początku jadąc tak powoli, że sprawiał wrażenie, że nawet w ustach ma paliwo, bo był tak mocno zatankowany, był bliski podium.
Szkoda tylko Roberta, bo gdyby zjechał okrążenie wcześniej tak jak Rosberg, to byłaby szansa nawet na zwycięstwo. Pamiętajmy, że Rosberg dojechał drugi, a moim zdaniem Robert utrzymywałby wyższe tempo i byłaby fantastyczna walka o zwycięstwo z Alonso.
Oby w następnym GP było lepiej.
BTW. Ciekawy sposób tankowania miał Massa
bartolomeo - 29-09-2008, 19:34
oki, przepisy to przepisy, jeśli są trzeba ich przestrzegać, trochę idiotyczne ale OK.
Ale pytam się dlaczego Kubica musiał przejechać i zatrzymać się na 10 sekund kiedy to Masa musiał tylko przejechać??
A co zrobił Masa? Wyrwał wąż, o mało kogoś nie zabił, zajechał drogę wyjeżdżając z boxu i zatrzymał się poza boxem aby dokonać jeszcze poprawek (wyjąć węża)
Za tyle przewinień powinien zobaczyć czarna flagę, co z tego że był to błąd mechaników czy sygnalizacji, zespół to zespół, Kubicy też się nie pytali dlaczego tak mało miał paliwa i musiał zjechać.
No ale to Ferrari miejmy jednak nadzieje że od przyszłego sezonu będzie jeździł czerwonym Ferrari.
Dla Alonzo szacun, wreszcie konkretne miejsce, dobrze że Raikonen i Kovalainen nie zagrozili zbytnio Robertowi w generalce.
Anonymous - 30-09-2008, 10:24
uklady i ukladziki jednym slowem tam sa a nasz robert na tym cierpi a mogl odskoczyc raikonenowi w generalce a tak du...a
jesusek - 01-10-2008, 22:43
ehhhh , nie znacie przepisow f1
za cos innego byl karany kubica za cos innego massa
Opoya - 02-10-2008, 00:58
Bo to jest podejście Kalego - parafrazując, jeśli jakiś przepis powoduje, że nasi (nie ma znaczenia dyscyplina sportu) na tym zyskują jest dobry, jeśli tracą, zły.
PS. pomijam fakt, że przepis o zamknięciu boksów jest wadliwy, ale trzeba poznać powód dlaczego powstał, wówczas inaczej się na to spojrzy. Przepis IMO jest do zmiany, ale nie do całkowitego usunięcia.
Anonymous - 02-10-2008, 01:30
halo halo troche sie zgodza z opoja ze jak nasi traca to ble ble ble a co zrobil massa i nic mu nie zrobili praktycznie. parodia.
Gaydek - 12-10-2008, 08:17
Oglądaliście? Wczoraj musiałem wstać o 4 a dziś o 6.15, to się nazywa weekend, co?
IMO to był bardzo udany wyścig dla Roberta. Awansował z 6. na 2. miejsce. Fantastycznie zachował się na starcie i pierwszym zakręcie, pięknie bronił się przed Kimim (porównajcie walkę RK i KR z walką Heidfelda z Massą) i obronił dobrą drugą lokatę.
Alonso odzyskał formę, podobnie jak jego Reno. Bardzo się cieszę, gdy widzę FA na podium .
Ciekawe jak Lewis zachowa się podczas ostatnich dwóch GP. W tym nie zachował zimnej krwi, poniosło go na starcie i pierwszym zakręcie, później nie zmieścił się z Massą na zakręcie (znając gorący temperament Massy chyba mógł pojechać szerzej).
Nice .
Opoya napisał/a: | przepis o zamknięciu boksów jest wadliwy |
IMO przepis kwalifikuje się do zmiany. Wprowadzony został chyba w 2006 roku po wypadku w alei serwisowej z udziałem kogoś z obsługi i chyba Webbera.
Anonymous - 12-10-2008, 10:04
a ja zaspalem hehehe ale lipa taki piekny wyscig z tego co wyczytalem a ja go nie widzial
a co do przepisu to juz cos jakies zmiany beda wprowadzone od nowego sezonu ale nie pamietam jakie, cos gdzies na wp pisze
Anonymous - 12-10-2008, 11:18
Faktycznie opłacało się wstać w "środku" nocy. Pierwsze 500 metrów i Robert już prowadził
Powinien podziękować Hamiltonowi, że tak bardzo mu to ułatwił.
Nie ukrywam, że nie przepadam za Hamiltonem z uwagi na jego niebezpieczny i wręcz chamski styl jazdy. Już tyle razy w tym sezonie zajeżdzał innym drogę, sprawiał że inni wypadali z trasy. To się dzisiaj zemściło. Ciekawe co czuł, stojąc obrócony przez Massę musząc czekać, aż wszyscy przejadą by zawrócić i jechać za nimi.
A walka Roberta z Raikkonenem była jednym z najbardziej emocjonujących momentów w tym sezonie jak dla mnie. Właśnie w takich chwilach widać talent i wielkość Roberta, był wolniejszy, ale nadrabiał to techniką umiejętnie zjeżdżając do wewnętrznej odbierając tym okazję do wyprzedzenia rywalowi. Szczęście, że to był "zimny" Kimi a nie narwany Felipe, bo mogłoby się to wszystko skończyć jakąś kolizją.
Brawa również dla Alonso. Ciekawie wyglądało jak 3 okrążenia przed końcem jechał z dublowanym Hamiltonem, który z urażoną dumą chciał go wyprzedzić. Alonso spokojnie odpuścił i nie mieszał się w walkę i moim zdaniem słusznie, bo Hamilton jest do wszystkiego zdolny i mógł jednym ruchem pozbawić Fernando wygranej.
robertpuma1910 - 12-10-2008, 14:12
Gaydek napisał/a: | Ciekawe jak Lewis zachowa się podczas ostatnich dwóch GP. W tym nie zachował zimnej krwi, poniosło go na starcie i pierwszym zakręcie, później nie zmieścił się z Massą na zakręcie |
A jeszcze wczoraj niejaki pan Ron Dennis chłodził Roberta gdy ten zarzucił Hamiltonowi agresywną jazdę
Swoją drogą to chyba pierwszy albo jeden z niewielu wyścigów gdy nie musiałem oglądać buźki seniora Hamiltona
|
|
|