Sklepy, warsztaty, stacje paliw, firmy ubezpieczeniowe itd. - przeszkody na drogach + dziurawe drogi + odszkodowanie
Waluś - 23-11-2007, 18:35
tomcio napisał/a: | Żaden z tych sprzetów nie był ubezpieczony |
Gwarantuję Ci tomcio, że był ubezpieczony... Są rozmaite sposoby na to, żeby podciągnąć takie rzeczy "pod jakąś" polisę...
tomcio - 23-11-2007, 18:38
Napewno nie byl ubezpieczony - osobiście odebrałem go od kuriera i jechałem montować. Napewno nikt nie zdążył go przez ten czas ubezpieczyć, no chyba ze to było "podciągniete" ubezpieczenie.
Waluś - 23-11-2007, 18:49
Albo masz ubezpieczone środki obrotowe w ubezpieczeniu majątku firmy, a jeśli nie była to twoja wina, czyli odszkodowanie wypłacano z polisy OC sprawcy - wtedy można było udowodnić ubezpieczycielowi, że właśnie te "rzeczy" były Ci niezbędne do pracy i należy się za nie odszkodowanie...
tomcio - 23-11-2007, 18:52
Czyli druga opcja
Opoya - 24-11-2007, 00:25
tomcio, o ubezpieczeniach nie dyskutuj z Walusiem, bo to specjalista w tym temacie
tomcio - 24-11-2007, 00:31
Zauważyłem Ja sie wogóle prawie że na ubezpieczeniach nie znam (pozatym ze płace OC), a ze miałem taki przypadek no to pisze
Anonymous - 24-11-2007, 16:40
chcialbym zauwazyc ze z OC sprawcy pokrywane sa wszelkie szkody w mieniu wyrzadzone podczas danego zdarzenia (do kwoty okreslonej ustawowo lub w polisie)... tak wiec uszkodzenia sprzetu przewozonego w aucie itp. tez w to wchodza
nomka - 24-11-2007, 20:35
jeśli ktoś inny był sprawcą
Agunia - 19-02-2009, 23:02
Rąbnęłam dziś w dziursko, napewno poszła opona... fela sie pewno i też przetyrała bo dopiero pod domem looknęłam że mam flaka.
Pytanie co teraz robić.... cykać foty i składać pismo o odszkodowanie... Czy odegrać scenke od nowa i wzywać policje ze niby przed chwila to sie stalo itp... ? sporo na tej feldze przejechałam dość więc sie cykam.. a no i warto mieć świadka?
P.S. wiem ze wyszlam na blondynke co se jedzie na flaku.. ale zawsze jak sie balam po wjechaniu w dziurę ze mi poszla opona to byla cała i teraz mi sie nie chciało wysiadać i sprawdzać...
Boogie - 19-02-2009, 23:39
To chyba byś musiała sie zatrzymać i wezwać policję żeby spisali szkodę. Nie wiem czy cykanie fotek teraz coś da.
Słoodzik - 19-02-2009, 23:44
MisiekT.FKP napisał/a: | chcialbym zauwazyc ze z OC sprawcy pokrywane sa wszelkie szkody w mieniu wyrzadzone podczas danego zdarzenia (do kwoty okreslonej ustawowo lub w polisie)... tak wiec uszkodzenia sprzetu przewozonego w aucie itp. tez w to wchodza |
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, że pokrywane są wszelkie szkody wyrządzone podczas danego zdarzenia. Przykład. Swoim autem holowałem drugie auto. Holowany kierowca przez swoją nieuwagę rozwalił mi tył mojego pojazdu. Według przepisów polisa OC nie pokrywa tego typu zdarzenia, w związku z faktem, że pojazd musi być w ruchu, tj. mieć włączony silnik podczas zdarzenia.
Tak więc naprawa mojego auta nie była realizowana z polisy OC sprawcy, niestety musiałem sam z własnej kieszeni zapłacić sobie za naprawę.
Agunia - 20-02-2009, 08:48
Cytat: | To chyba byś musiała sie zatrzymać i wezwać policję żeby spisali szkodę. Nie wiem czy cykanie fotek teraz coś da. |
nie no własnie podobno nie koniecznie... tylko musze przemyslec jak to teraaz najlepiej rozegrać. Dopiero sie obudzilam az sie boje zejśc na dół i zobaczyć autko
Słoodzik - 20-02-2009, 08:53
Nie musisz wzywać policji czy straży miejskiej, nie jest to konieczne, aczkolwiek miała byś dzięki temu element przetargowy. Wystarczy jak zrobisz zdjęcia pojazdu i jego szkód, jak również miejsca zdarzenia. A potem udajesz się do zarządcy drogi i składasz pismo w tej sprawie. Możesz również dołączyć ekspertyzę od rzeczoznawcy, który wyceni szkodę i określi co było powodem uszkodzeń w aucie.
Anonymous - 20-02-2009, 08:56
Słoodzik dobrze pisze.
Ale Słoodzik napisał/a: | Możesz również dołączyć ekspertyzę od rzeczoznawcy, który wyceni szkodę i określi co było powodem uszkodzeń w aucie. | to jest nie konieczne.
Agunia - 20-02-2009, 08:56
Słoodzik napisał/a: | Możesz również dołączyć ekspertyzę od rzeczoznawcy, |
a skąd go wytrzaskać ? mam jechać do swojego mechanika aby zobaczył co jest co ? A to oni mi nie przyślą rzeczoznawcy ? jak sprawdzą czy nie mam zawieszenia rozwalonega?
|
|
|