Elektryka i oświetlenie - Problem z odpaleniem
trojan6 - 07-07-2015, 07:05 Temat postu: Problem z odpaleniem Puma wróciła w moje ręce na kilka dni.
Na dobry początek naszej ponownej współpracy przestała odpalać tj. raz odpala raz nie.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce zapalają się normalnie kontrolki, niestety po przekręceniu na trzy nic się nie dzieje - zaczyna mrugać jak szalona dioda w zegarku. Brak odgłosów kręcenia rozrusznika.
Po kilkunastu takich próbach udaje się odpalić.
Ponadto zaobserwowałem, że jak chcę otworzyć bagażnik z pilota, to zamiast otworzyć auto zamyka się. Aby otworzyć muszę zamknąć pilotem, a następnie otworzyć.
Małe info:
- mam dostawiany dodatkowy autoalarm oraz pilot do centralnego
Przychodzi mi do głowy tylko awaria immobilizera. Jak to sprawdzić czy to na pewno to?
Ewentualnie jakieś inne pomysły?
temek15 - 07-07-2015, 18:13
Może wystarczyłoby tylko usunąć jakieś błędy Spróbuj odłączyć akumulator, może to coś pomoże
zygiboos - 07-07-2015, 21:23
Ja tak miałem, okazało się, że w bezpiecznikach pod maską wysunęła mi się lekko jedna kostka (przekaźnik), poodpychaj wszystkie, ewentualnie jak znajdziesz tę co się wysunęła lekko wygnij jej jedną nóżkę, będzie się trzymać lepiej - odpukać 2 lata mam już spokój.
Pamiętam, że też wtedy myślałem że to immo.
Dukes - 07-07-2015, 23:13
Moja Pumka też czasami ma takie fanaberie, że przekręcam kluczyk i nic, żadnego cykania przekaźnikiem ani nic zygiboos, dobra rada, muszę obadać to u siebie
trojan6 - 09-07-2015, 10:59
Podociskanie przekaźników pomogło. Niestety tylko na jeden dzień.
Wczoraj wziąłem drugi kluczyk - oryginalny, z dwoma przyciskami i od tej pory odpala jak trzeba. W związku z tym chyba coś z pastylką w dorabianym kluczyku - przynajmniej tak obstawiam.
Opoya - 09-07-2015, 13:55
trojan6, spróbuj zamienić transponedry immobilisera (czyli "pastylkę", choć tak naprawdę to bardziej "kapsułka") pomiędzy kluczykami. Będziesz miał odpowiedź czy to "kapsułka" czy kluczyk.
Dukes - 09-07-2015, 17:54
Przypomniała mi się jedna rzecz, mianowicie mój drugi kluczyk do Pumy to taki zwykły bez immo. Gdy go kiedyś na próbę włożyłem do stacyjki i przekręciłem to zdaje się, że wszystkie kontrolki zaczęły mrugać lub coś w tym stylu, w każdym razie auto dobitnie dawało znak, że tym kluczem go nie uruchomię. Z tym, że mam zegary nowszego typu z elektronicznym licznikiem więc nie wiem czy w ex Pumie trojana z 1998 roku byłyby takie same 'objawy'.
kapuju - 09-07-2015, 17:55
a to nie jest tak ze jak sie transponder rozkoduje to nie odpala na amen? a tu raz działa a raz nie. Wiem ze to mało prawdopodobne ale może spadł kluczyk i transponder jest luzny ,a co za tym idzie za daleko od stacyjki? nie rozbierałem kluczyka,jak coś to mnie poprawcie
Opoya - 09-07-2015, 23:35
Luz transpondera nie ma znaczenia. Ale uszkodzony kluczyk tak (np. zimny lut). Zamiana transponderów może odpowiedzieć gdzie jest problem.
kapuju - 10-07-2015, 21:05
Niemożność odpalenia (świecące się kontrolki i brak odzewu rozrusznika ) wskazuje na immo- transponder (bardzo prawdopodobne) lub odbiornik przy stacyjce(to już mniej). ja bym najpierw wyciągnął transponder i przykleił przy stacyjce,a odpalał z klucza z którym nie hulało. Gdyby transponder się rozkodował do by nie odpalił wcale tym kluczem.
Co do bagażnika to faktycznie może być zimny lut tylko dziwne że przy otwieraniu zamyka... to dwa odrębne obwody... nie zalałeś tego kluczyka kiedyś?
trojan6 - 11-07-2015, 10:10
Jak będę miał dostęp do dwóch kluczyków spróbuje wykonać pomysł Opoyi. Wydaje się najrozsądniejszy. Teraz tylko przeszukać forum, w celu znalezienia postu jak wyjmowało się pastylkę. Wiem, że na pewno było. Tylko jakoś nie umiem dogadać się z wyszukiwarką mimo "stażu" na forum Dam radę.
Opoya - 11-07-2015, 12:50
Musisz wyjąć czerwoną zaślepkę, można od zewnątrz, ale można ją porysować. Albo rozebrać kluczyk jak do wyjmowana baterii i wysunąć zaślepkę od środka. Zaślepka to prowadnica, w której jest umieszczony transponder.
Znalazłam przykładowe zdjęcie z niebieską obudową transpondera. Ale daje pogląd jak to wygląda:
Sam transpoder wygląda tak (tu porówanie z monetą):
kapuju - 11-07-2015, 17:03
a po wyciągnięciu oryginalny kluczyk wygląda tak
Yojimbo - 03-01-2016, 16:28
Pozwolicie, że się podepnę... podobny problem pojawił się już parę miechów temu, jak tylko zaczęło się robić poniżej +10 stopni na dworze. Za pierwszym razem wyglądało to tak: wkładam kluczyk, przekrecam na zapłon, rozruch i... cisza, kontrolki lekko przygasały i np w momencie gdy wyczułem, że za długo przytrzymuję kluczyk w tej pozycji i już praktycznie przekręcałem go spowrotem to nagle rozrusznik zagadywał, ale ja już się "wycofałem". Kolejna próba rozruchu była jakby nigdy nic się nie stało, więc zlałem ten problem. Był spokój przez parę dni, a później znów wróciło, ale przy przekręceniu na rozruch było nic przez parę sekund. Ponowne przekręcenie i już np odpalał. W tej chwili, po nocnym postoju, w zasadzie nie da się odpalić bez przekręcania na rozruch z 20-30 razy. Ogólnie jak jest ciepła i się nią jeździ to jest ok, ale po ponad godzinnym postoju w mrozie to taka loteria, choć póki co zawsze odpali za którymś przekręceniem kluczyka. Mam wrażenie, że dopóki nie usłyszę jak pompa paliwa poda, to nie ma szans, żeby był rozruch. Czyżby jakiś przekaźnik?
Puman - 03-01-2016, 16:53
Po ostatniej generalnej naprawie i wymianie pompy paliwa mam problem taki, że po przekręceniu kluczyka i odczekaniu aż zgasną kontrolki czasem odpali a często kręci kręci i nic, słychać jak pompa paliwa nabije ciśnienie i się wyłączy. Jak przekręcę kluczyć na zapłon i od razu zakręcę to odpala od razu. Dziwne bo wcześniej nie było takiego zachowania.
|
|
|