Hyde park - Kto przygarnie kota?
Opoya - 25-11-2013, 19:48 Temat postu: Kto przygarnie kota? Moim znajomym przybłąkał się kot na działkę, niestety nie mogą go tam zostawić, a wziąć do domu niestety też nie.
Stąd pytanie - czy ktoś byłby zainteresowany przygarnięciem kota? Kot jest w wieku "średnio-młodym".
PS. ja mam uczulenie na sierściuchy
Magenta - 25-11-2013, 20:32
Piękny kociak, oby znalazł ciepły kąt jeszcze przed zimą...
Anonymous - 25-11-2013, 20:39
Z tymi kotami to ostrożnie. Panuje infekcja, która przechodzi na ludzi.
sharky - 25-11-2013, 20:55
Jaka infekcja?
Salamander2033 - 25-11-2013, 22:12
Fajny kociak ale mi już 4 wystarczą ale na pewno szybko znajdzie nowego właściciela
Anonymous - 25-11-2013, 22:12
Koty dostają różnego rodzaju infekcje grzybicze. Dotyczy to kotów młodych (w wieku od dwóch do mniej więcej ośmiu m-cy ) i tzw. „podwórkowych”.
Kotów od małego trzymanych w domu i nie wypuszczanych na dwór, problem ten nie dotyczy.
Upraszczając, „grzyb” z kota, przenosi się na człowieka podczas bezpośredniego kontaktu (głaskanie, całowanie, przytulanie)... a następnie taki ktoś, zaraża kolejną osobę ( najczęściej tylko ze swojego najbliższego otoczenia: mąż, żona, dziecko).
I wiem o czym piszę, bo właśnie z żoną, (po dwóch tygodniach leczenia) wychodzimy z tego g***, a dzisiaj kolejny przypadek Emilia miała w aptece. Przyszła pacjentka dokładnie z takimi samymi objawami jak u nas. Dziecko przygarnęło kota z podwórka i teraz zarażona jest cała rodzina. Kobieta, jej mąż i syn.
Czym się to objawia ?
U mnie na szyi pojawiła się mała czerwona plamka. Na początku wyglądało jak „malinka”, jednak z czasem już tak nie było wesoło.
Cholernie swędziało, zrobił się stan gorączkowy, a czerwona plamka zamieniła się w duże czerwone zgrubienie.
W tym samym czasie, podobne objawy pojawiły się u Emilii (trochę inna postać, inne miejsca na ciele).
Jak się można zarazić ?
Prawdopodobnie tak samo jak ja. Moja Matka ma właśnie młodego kota (sześć m-cy). Teraz to jest kot domowy, ale przez pierwsze trzy m-ce, zanim trafił do niej, to był kot podwórkowy. Ile razy u niej jestem, to zawsze się z nim bawię... no i się nabawiłem
Po tym jak usłyszałem diagnozę od dermatologa, zadzwoniłem do Matki, aby przebadała kota u weterynarza, i co się okazało ... ? Kot miał infekcję grzybiczą ucha. Też jest teraz leczony.
I nie ma znaczenia to, czy ktoś jest „uczulony na zwierzaki”, czy nie. Ja nigdy nie byłem uczulony na żadne zwierzęta (miałem kota, psa, kanarka, chomika i nawet rybki ), a jednak mnie dopadło. Na szczęście najgorsze już za nami.
Sorry Aniu za referat, ale jak już powiedziałem „A”, to wiesz ....
Opoya - 25-11-2013, 23:42
Moje uczulenie jest potwierdzone testami, więc Twój referat ma się nijak do mojego uczulenia. Żeby było ciekawiej uczuliłam się na sierść psa mając psa w domu. Wówczas zrobiono mi testy, a pies został przebadany. Pies zdrowy, a ja jak się okazało jestem uczulona na sierściuchy, ale tylko koty i psy (oraz na białko ryby, to innego rodzaju uczulenie, wyjątkowo mocne).
Z tą infekcją panującą u kotów to demonizujesz. Koty tak jak i inne zwierzęta chorują. Ten o którym mówisz akurat miał grzybicę ucha. Co nie oznacza jakiejś masowej zachorowalności na grzybicę u kotów, tylko że może to się zdarzyć, jak i wiele innych chorób.
Na podwórku u TAMa jest półdziki kot, ale ja mogę go pogłaskać (może dlatego, że TAMa mama karmi tego kota?) i jakoś nie miałam żadnych problemów, ani ja, ani TAM czy jego mama. Fakt, że kot pomimo tego, że jest podwórkowy jest zadbany, gdy miał problem z okiem (pourazowy) był nawet zabrany do kliniki dla kotów i przy okazji dokładnie przebadany.
Ale odbiegamy mocno od tematu - to jak? Chce ktoś kota?
Opoya - 03-01-2014, 15:31
Kot nadal do wzięcia - szkoda, że nikt go nie chce
|
|
|