Sam naprawiam - Matowe klosze przednich lamp? Już nie problem!
Lula - 11-09-2007, 14:52 Temat postu: Matowe klosze przednich lamp? Już nie problem! Witajcie,
opisuję metodę, którą sam wypróbowałem i która być może komuś z Was się przyda.
Nie znalazłem tu podobnego tematu, jeśli był i się powtarzam - proszę o usunięcie mojego.
Otóż w naszej Pomce przednie lampy były niezbyt ładne. Ponieważ jest to tworzywo sztuczne, z upływem czasu zmatowiało od słońca [wręcz zżółkło z lekka], były też porysowane [prawdopodobnie myjnia - wręcz dało się zauważyć na kloszach nalot, osad, który może był woskiem z myjni?], były też na nich ślady uderzeń po drobnych kamykach, piasku itd...
Widać po prostu, że brak im przezroczystości, zwłaszcza jak porównać z nowym autem.
Oczywiście, rację ma Opoya, że warto od czasu do czasu wytrzeć je od wewnątrz, wraz
z soczewkami.
U nas jednak efekt był średni, w związku z wspomnianymi zewnętrznymi zmatowieniami.
Oto, jak wyglądała lampa "przed":
Do zlikwidowania powyższej brzydoty potrzebne będą:
kostka do szlifowania, ziarnistość ok.800 [można zastąpić podobnym papierem ściernym, ale kostką jest łatwiej operować]
papier ścierny wodny 1200
papier ścierny wodny 2000 [tu nie jestem pewien czy to konieczne, ale ja akurat miałem to użyłem]
pasta lekkościerna, np. Tempo
trochę cierpliwości i samozaparcia i...odwagi!
dlaczego? bo lampa w pierwszym etapie zabiegu wygląda tak:
Lula, gdy to zobaczyła to...nic nie powiedziała, natomiast zbladła i poszła sobie szybko do innych zajęć
Opis zabiegu [nieskomplikowanego]:
po dokładnym umyciu lampy, szlifujemy ją kostką 800, nie żałując wody [podobnie jak podczas całej operacji - szlifowanie jest dokładniejsze, delikatniejsze, a poza tym plastik jest chłodzony].
Uwaga: Całą operację wykonujemy ręcznie! Nie radziłbym używać jakichkolwiek mechanicznych szlifierek, wiertarek, nawet wolnoobrotowych - ja nie ryzykowałbym, z uwagi na ciepło - uważam, że tworzywo może się zdeformować.
Przy odrobinie cierpliwości da się to zrobić ręcznie, nawet zbytnio się nie namęcząc.
Trzeba też uważać, aby pod papier czy kostkę w dowolnym etapie nie dostało się ziarenko piasku czy inne zanieczyszczenia - można zrobić głęboką rysę, co będzie chyba już niemożliwe do usunięcia...
Następnie, po wysuszeniu, sprawdzamy czy całość została w miarę równomiernie zeszlifowana, i - powtarzamy tę czynność papierem 1200, a następnie to samo 2000.
W trakcie zabiegu wygląda to tak [lewa lampa przed zabiegiem, prawa w trakcie]
ostatni etap, to polerka pastą Tempo - tu wskazana jeszcze większa ostrożność - nadal chodzi o możliwość przegrzania tworzywa, jeśli będziemy to robić ze zbyt dużym zapałem, a pastą polerujemy, gdy uprzednio nałożona przeschnie.
Może ten etap będzie trzeba powtórzyć.
Lampa, po skończeniu całego zabiegu wygląda tak:
A tak, dla porównania, wygląda Pumka, gdy lewa lampa jest przed zabiegiem, a prawa po:
I to tyle by było.
Czy warto?
Tu każdy sam musi sobie odpowiedzieć, zależy to pewnie głównie od stopnia zmatowienia lampy. W naszym przypadku na pewno było warto - obejrzyjcie zdjęcia [a zapewniam że nawet w połowie nie odzwierciedlają rzeczywistego efektu] - oczy Pumki wyglądają jak po transplantacji nowych! [aczkolwiek trzeba teraz jeszcze oczyścić je dokładnie od środka - dopiero widać jak tam brudno ]
Nie wiem też czy wszystkie moje ostrzeżenia co do możliwości przegrzania tworzywa są zasadne - po prostu unikam ryzyka, co radzę też ewentualnym naśladowcom.
Mam nadzieję że powyższa metoda komuś się przyda - chętnie poczytam efekty pracy, a także ewentualne uwagi i spostrzeżenia.
pozdrawiam
PanKierownik.
Pusia - 11-09-2007, 15:20
WOW ! Wyczerpująco napisane, nawet jak dla blondynki hihi
Moja jedna lampa jest w strasznym stanie, druga w trochę lepszym, ale i tak są obie do zrobienia ;-(
Bardzo chętnie skorzystam z opisu ( i pomysłu) jeśli tylko znajdę większą chwilkę !
PS> Dzięki !!!
[ Dodano: 11-09-2007, 16:22 ]
U Was ślicznie wyszło, podziwiam!
PS> A gdzie klubowe ramki?!
bartolomeo - 11-09-2007, 17:54
hmm, no możliwe że widać różnice, ale problem w tym że główny syf którego nie można wyczyścić znajduje się w środku, a tam nie łątwo dojść. Przez dziurki soczewek...
Następny kłopot z przednimi lampami jest taki że z biegiem czasu ten plastik tak jakby pękał (chyba z ciepła) i widać takie minimalnie małe pęknięcia...
Ale szacunek za wynalazek i wyczerpujący i bardzo jasny opis
z drugiej strony, Puma ma tak piękne przednie lampy że poprostu muszą być lśniące
Anonymous - 11-09-2007, 20:32
bartolomeo napisał/a: | hmm, no możliwe że widać różnice, ale problem w tym że główny syf którego nie można wyczyścić znajduje się w środku, a tam nie łątwo dojść. Przez dziurki soczewek... |
dla chcacego nic trudnego
bartolomeo napisał/a: | Następny kłopot z przednimi lampami jest taki że z biegiem czasu ten plastik tak jakby pękał (chyba z ciepła) i widać takie minimalnie małe pęknięcia... |
Za szybko jezdzisz i od wiatru Ci sie robaia te pekniecia Ja tam nic nie mam ale faktycznie sa takie jakies matowe, jakby porysowane od kamyczkow itp. Chyba zrobie tak jak PanKierownik
Lula - 12-09-2007, 07:24
Pusia napisał/a: |
PS> A gdzie klubowe ramki?! |
mamy big shame z tego powodu, Pusia
Będą na pewno, już nawet sam OjciecDyrektor obiecał wyposażyć nas w ramki przy najbliższym -nawet małym- spocie, jeno że - jak dotąd - zawsze z jakiś tam głupich przyczyn losowych nie daliśmy rady dojechać...
Ale obiecuję, że się pojawią wkrótce - w najgorszym razie wyślę PanKierownika, który często podróżuje, także do Torunia, aby mi ramki takowe zanabył.
[ Dodano: 12-09-2007, 08:32 ]
bartolomeo napisał/a: | hmm, no możliwe że widać różnice, ale problem w tym że główny syf którego nie można wyczyścić znajduje się w środku, a tam nie łątwo dojść. Przez dziurki soczewek...
|
zgadza się, tu lekko nie jest - my w najbliższych dniach planujemy:
wymontować klosze, następnie wydmuchać nagromadzony kurz sprężonym powietrzem [ale nie takim ze sprayu, tylko z kompresora przemysłowego, raczej konkretnym ciśnieniem - będziemy ostrożni ], a potem będziemy próbować myć, zalewając całe wnętrze gorącą wodą z... hmm... może płynem do mycia naczyń? albo czymś innym, jak to nie zda egzaminu. Lula mówi że zanabędzie w sklepie AGD jakąś szczotkę do czyszczenia butelek? albo inną, którą na pewno sięgnie.
Napiszemy niezwłocznie, jakie będą rezultaty.
PanKierownik
Anonymous - 23-08-2008, 20:22 Temat postu: polerka witam
czytałem podpowiedz o polerowaniu lamp (kloszy) i dziś rozebrałem swoje lampy. Prawy klosz miałem połamany całkiem i na czarnej obudowie soczewek zacieki od wody, więc rozkleiłem lampę całkiem oddzielnie miałem klosz a oddzielnie mocowanie które jest przy kloszu zakładane do całości lampy i mocowanie do błotnika samochodu. Nie było z tym większego problemu potrzebny był tylko nóż monterski do przecięcia silikonu szeroki śrubokręt do powadzenia klosza odwaga i cierpliwość, później tuba czarnego silikonu i coś do przyciśnięcia lampy do uchwytu. Zająłem się też rysami lecz byłem odważniejszy niż mój poprzednik opisujący na początku tematu. Do matowienia i usuwania rys miałem papier wodny 320, później 1000 oraz 1200, i pastę tempo, no i oczywiście polerkę oscylacyjną(użyłem tylko do pasty tempo) co ma 3000 obr/min do polerowania pastą. Klosz się nie nagrzał mocno oczywiście wszystko z umiarem lampa wygląda jak nowa sklejona szczelna i nawet działa. czas pracy z przerwą na obiad piwo i schnięcie silikonu około 4 godziny
pozdrawiam
macias
trojan6 - 05-09-2008, 20:52
a ja powiem tak, jedna lampe zrobilem , efekt taki sobie, a druga zachciało mi sie od srodka wyczyścić, bo mialem jakies odbarwienia od kleju w kolorze tęczy od srodka i poszorowałem papierkiem 800 no i teraz mam taka lipe ze chyba porozglądam sie za nowymi reflektorami. chyba ze ktos ma jaki pomysł jak to naprawić?
Anonymous - 10-09-2008, 18:41
papierem wodnym 800 to biedy nie narobiłeś potrzeba tylko cierpliwości i jest to do odkręcenia ja robiłem grubsszym i dałem radę pozdrawiam powidzenia i cierpliwości
Anonymous - 22-03-2009, 11:52
Witam,
Mam pytanie, kupiłam pumę tydzień temu. Jest po lekkim tuningu( co nie bardzo mi odpowiada) ma założone brewki... które chciałabym sciągnąć. Boje się jednak, ze zostanie ślad po kleju... a nie chce kupować nowych lamp bo troszkę to kosztuje. Jeśli ktoś z was wie jak pozbyć się tych nakładek to proszę o szybka odpowiedz. pozdrawiam
trojan6 - 22-03-2009, 12:00
Witaj. Ogólnie nie polecam ściągania brewek. Strasznie czasochłonna robota i jest ryzyko uszkodzenia lampy.
Miałem podobny problem. Ściąganie brewek z obu lamp zajęło mi około 16 godzin (przy okazji pozbyłem się matowości lamp). Można by było to skrócić do połowy (ja lubię być dokładny).
Odbywalo się to poprzez najzwyklejsze podważenie brewek płaskim śrubokrętem (mam niestety jedna ryskę nie do usunięcia po tym). Następnie wszystko to było szlifowane wodnym papierem ściernym począwszy od ziarnistości 500 skończywszy na 2500 bodajże. Do tego pasta tempa na koniec.
Gdyby nie fakt, że jedną brewkę miałem orginalną, a drugą samoróbkę, która odstawała, to bym tego nie robił.
Krótko mówiąc - odradzam.
Anonymous - 22-03-2009, 12:56
ehh no nic.... Wiec chyba odłożę kase na lampy skoro tak to wygląda. chyba ze się odważę zdjąć... dziekuję ci bardzo za szybka odpowiedz. pozdrawiam
Słoodzik - 22-03-2009, 21:06
Ja sprawę zdjęcia brewek powierzyłbym firmie, która zajmuje się auto detailingiem. Wydaje mi się, że zdjęli by brewki bez problemu, a potem polerka kloszy. U siebie miałem bardzo matowe lampy, po ich polerce wreszcie mają połysk i wyglądają świetnie
trojan6 - 23-03-2009, 09:45
ILe zabuliłeś Słoodzik za taką usługę? (o ile nie tajemnica)
nomka - 23-03-2009, 10:07
Słoodzik napisał/a: | Ja sprawę zdjęcia brewek powierzyłbym firmie, która zajmuje się auto detailingiem. Wydaje mi się, że zdjęli by brewki bez problemu, a potem polerka kloszy. U siebie miałem bardzo matowe lampy, po ich polerce wreszcie mają połysk i wyglądają świetnie |
To moim zdanie najlepsze rozwiązanie. Myślę, że spokojnie znajdziesz w Łodzi taką firmę, która porządnie to zrobi.
Słoodzik chyba płacił 130zł za obie lampy.. czy się mylę??? Słoodziku?
Słoodzik - 23-03-2009, 17:28
Według oficjalnego cennika koszt polerowania lamp przednich lub tylnych to 134,00zł.
Ale wynegocjowałem dla nas zniżkę 5% na wszystkie usługi u nich
Szczegóły na temat tej firmy znajdują się już na forum:
http://klubpumy.pl/viewtopic.php?t=4041
Niestety nie mają oddziału w Łodzi, ale myślę że Felicite znajdziesz tam u siebie jakąś firmę, która zajmuje się tego typu sprawami. A jeśli nie to zapraszam do Wawki... daleko nie masz
Trojan, koszt polerki naprawdę nie jest wysoki a efekty naprawdę widać i są zniewalające
|
|
|